Cztery wyczynowe Fordy GT teamu Ford Chip Ganassi Racing wzięły udział w ostatnią niedzielę w jazdach testowych w Le Mans. Był to debiut tych maszyn na słynnym torze, gdzie 18 czerwca (sobota) o godzinie 15:00 staną do morderczego 24-godzinnego wyścigu.
- Pół wieku temu, w 1996 roku, na tym właśnie torze rozegrała się legendarna potyczka między Fordem a Ferrari - przypomina Bill Ford, prezes wykonawczy, Ford Motor Company. - I teraz również oczy całego motoryzacyjnego świata zwrócone będą na Le Mans, gdzie Ford wraca by podjąć kolejne wyzwanie - dodaje.
Konstrukcję wyczynowego Forda GT oparto na nowym seryjnym supersamochodzie Ford GT, który jest najnowocześniejszym i najbardziej zaawansowanym technologicznie produkcyjnym modelem w historii firmy. Ford GT jest obecnie wizytówką możliwości amerykańskiego producenta. Pojazd został zbudowany tak, aby mógł z powodzeniem konkurować z największymi rywalami, tj. z Ferrari, Corvette, Porsche oraz Astonem Martinem, podczas morderczej długodystansowej próby na torze Le Mans.
- Tworząc nowego Forda GT chcieliśmy ponownie wprowadzić markę Ford do świata wyścigów wytrzymałościowych GT - wyjaśnia Raj Nair, wiceprezes, Global Product Development, oraz dyrektor ds. technicznych. - Jesteśmy zadowoleni z poczynionych postępów. Myślę tu m.in. o zwycięstwie na torze Laguna Seca oraz drugim miejscu na pętli Spa. Z niecierpliwością oczekujemy, co kolejna generacja GT pokaże na Le Mans.
W 2016 roku zespół Ford Chip Ganassi Racing wystawia dwa Fordy GT w mistrzostwach FIA World Endurance Championship (WEC) oraz dwa kolejne w serii IMSA WeatherTech SportsCar Championship. Ostatnio zespół WEC zdołał zająć drugą lokatę na belgijskim torze Spa Francorchamps, dzięki czemu przed Le Mans zajmuje miejsce tuż za liderem klasyfikacji generalnej kierowców i zespołów. Team IMSA ma za sobą cztery starty i jedno niezwykle istotne zwycięstwo Forda GT na amerykańskim torze Laguna Seca, które wywindowało IMSA na trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców i zespołów biorących udział w mistrzostwach IMSA.
- Podobnie jak wszyscy w Ford Chip Ganassi Racing, jestem bardzo podekscytowany naszym udziałem w Le Mans. Szczególnie, że obchodzimy w tym roku 50 rocznicę słynnego triumfu Forda z 1966 roku - przekonuje Chip Ganassi. - W obecnym sezonie Ford GT spisuje się znakomicie i spodziewamy się dobrego wyniku podczas Le Mans.
Oba Fordy GT WEC pojadą z numerami startowymi 66 i 67, a wyścigówki zespołu IMSA z numerami 68 i 69. Wybór liczb jest tu nieprzypadkowy i stanowi nawiązanie do zwycięskich lat Forda na Le Mans (1966, 1967, 1968 oraz 1969).
ZOBACZ TAKŻE:
Olbrzymie zainteresowanie Fordem GT
INNE LINKI:
źródło: Okazje.info