Bentleya cechuje klasyczny i ponadczasowy wygląd. Nic więc dziwnego, że przy okazji tegorocznego faceliftingu Brytyjczycy nie zdecydowali się wymyślać Mulsanne na nowo. Większe zmiany widzimy tylko w masywnym przodzie. Zmienił się grill - pojawił się nowy wzór "kratki" ze stali nierdzewnej, a także zniknęła pionowa linia dzieląca go na dwie części. Bentley przeprojektował też ułożenie charakterystycznych podwójnych świateł. Dotąd skrajne mniejsze okręgi znajdowały się odrobinę poniżej tych większych, teraz umieszczono je w jednej linii. Ostatnie szlify nadano zderzakowi, gdzie wyróżniono światła przeciwmgielne, które dotąd były trudniejsze do zauważenia.
Linia boczna i tył to już znacznie delikatniejsze poprawki. W oczy rzucają się podwójne, a nie potrójne tylne reflektory.
We wnętrzu kierowcę i pasażerów przywita ten sam luksus z najwyższej półki, co zawsze. Do wyboru są np. 24 odcienie skórzanej tapicerki. Z nowości w przedpremierowych informacjach prasowych marka wymienia nowoczesny system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym i dyskiem twardym o pojemności 60 GB. Nie zabraknie też łączności ze smartfonami Android Auto i Apple Car Play, porządnego systemu audio (2200 W i 20 głośników) czy dwóch wyjmowanych 10,2-calowych tabletów pracujących pod kontrolą Androida.
W Genewie do rodziny Mulsanne dołącza trzeci członek. To przedłużony Bentley Mulsanne Extended Wheelbase . Brytyjczycy chwalą się, że miejsce na nogi na tylnej kanapie o 250 mm większym. Pasażerowie z tyłu będą też mogli cieszyć się panoramicznym dachem, nową konsolą centralną czy specjalnymi stoliczkami.
Podstawowa wersja odświeżonego Mulsanne oraz Extended Wheelbase będą napędzane przez 6,75-litrową V-ósemkę o mocy 505 KM i 1020 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka V8 współpracuje z ośmiobiegową przekładnią ZF, a moc trafia na koła tylnej osi. Jak podaje Bentley, Mulsanne w sprincie do pierwszej setki potrzebuje 5,1 sekundy i rozpędzi się do 296 km/h. Brytyjczycy nie podali jeszcze, jak dodatkowe centymetry i kilogramy wpłyną na zrywność najdłuższego wariantu limuzyny.
W wersji Speed mamy do czynienia z tym samym sinikiem i skrzynią biegów. Z V-ósemki wyciśnięto jednak 530 KM i 1100 Nm momentu. Mulsanne Speed jest szybszy o 0,3 sekundy do 100 km/h, a prędkość maksymalna podskoczyła do 305 km/h. Bentley twierdzi, że inżynierowie marki poprawili skrzynię biegów, zawieszenie i prowadzenie - Speed ma dawać jeszcze większą radość z szybkiej jazdy.
Co zmieniło się w Mulsanne najlepiej pokazuje opublikowane przez Bentleya wideo:
Na drugim możemy obejrzeć dłuższą wersję Extended Wheelbase:
Ostatni to mający sportowe ambicje Mulsanne Speed:
Nowe Bentleye Mulsanne wraz z Bentleyem Flying Spur V8S będą jednymi z najjaśniejszych gwiazd marcowego Salonu Samochodowego w Genewie.
ZOBACZ TAKŻE: