Lexus LFA | Czy tak może wyglądać jego następca?

Miłośnicy japońskiej motoryzacji i supersamochodów nie mogą się doczekać nowego Lexusa LFA. Czy jest szansa, że Lexus postawi na tak odważną stylistykę?

Ostatni Lexus LFA | Nr 500

Za ten niezwykły projekt odpowiada niezależny grafik Matteo Gentile. Jeżeli chcecie zobaczyć inne jego niesamowite rysunki, to gorąco polecamy odwiedziny na oficjalnym blogu artysty . Warto!

Ostatni Lexus LFA wyjechał z fabryki w Motomachi pod koniec roku 2012. Był to prawdziwy, rasowy i bezkompromisowy supersamochód.  Nadwozie wykonano z polimerów wzmacnianych włóknami węglowymi (CFRP), a umieszczony w LFA silnik to potężna, 4,8-litrowa V-dziesiątka o mocy 560 KM uzyskiwanych przy 8700 obr/min i 480 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 6800 obr./min. 90% momentu dostępne było w zakresie 3700-9000 obr./min.

Samochód już zyskał miano kultowego. Nic więc dziwnego, że fani japońskiej motoryzacji wyczekują jego bezpośredniego następcy i żyją każdą pojawiającą się plotką. We wrześniu ubiegłego roku płynęły do nas z Japonii informacje, że Lexus współpracuje z BMW M, a sercem nowego LFA miałaby być doładowana V-ósemka o pojemności 3,7 litra z wyścigówki Lexusa TS040 oraz motor elektryczny. Moc? Podobno nawet 800 KM. Niestety, wciąż nie doczekaliśmy potwierdzenia tych plotek.

Lexus RC-F | Test | Przepis (nie) na sukces

Czy Lexus może zdecydować się na tak odważny projekt, jak ten zaproponowany przez Matteo Gentile? A czemu nie? Japończycy od jakiegoś czasu udowadniają, że jeżeli chodzi o odważne stylistyczne decyzje, to nie widzą żadnych barier i granic. Wystarczy wspomnieć nowe SUV-y marki. A najlepszym dowodem na szaleństwo Lexusa jest 467-konny Lexus LC500, sportowe auto, które wygląda jak koncept, a zostało zatwierdzone do produkcji.

W oczekiwaniu na nowego Lexusa LFA musimy uzbroić się w cierpliwość. Na razie zapraszamy do naszej GALERII , gdzie znajdziecie szkice Matteo Gentile.

ZOBACZ TAKŻE:

Lexus LC 500 | Futurystyczny koncept trafia do produkcji

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA