Największe zmiany zaszły oczywiście pod maską. Inżynierowie z M GmbH postanowili trochę podrasować 3-litrowy, rzędowy sześciocylindrowy silnik TwinPower Turbo. W standardzie generował 431 KM mocy i 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Z Competition Package moc podskoczyła do równych 450 KM. 19-konny kop przełożył się na osiągi BMW M3 i M4. Z automatyczną skrzynią z podwójnym sprzęgłem o siedmiu przełożeniach eMki rozpędzają się do 100 km/h w 4 s. To wynik lepszy o 0,1 sekundy od wersji bez pakietu. Trochę wolniejsze jest BMW M4 Cabrio - pierwsza setka to kwestia 4,3 s.
Competition Package to nie tylko grzebanie w jednostce napędowej. BMW M3 i M4 otrzymają także w standardzie zawieszenie Adaptive M Suspension, system Active M Differential, który optymalizuje trakcję i stabilność podczas jazdy z najwyższymi prędkościami, czy bardziej sportowo zestrojone tryby jazdy. Wszystkie trzy - Comfort, Sport oraz Sport+ - zostaną dostosowane do większej mocy i bardziej drapieżnego charakteru auta.
Po czym poznamy BMW M3 i M4 z Competition Package? W oczy rzucają się przede wszystkim nowe 20-calowe felgi. Reszta zmian to drobna kosmetyka. Styliści postawili na czerń i znacznie przyciemnili grill, lusterka, obramowania okien oraz końcówki wydechu.
Nie poznaliśmy jeszcze ceny pakietu. BMW poda ją bliżej premiery, którą przewidziano na wiosnę tego roku.
ZOBACZ TAKŻE