Niekwestionowanym królem roku 2015 na amerykańskiej ziemi był Chevrolet. W pierwszej dziesiątce najczęściej wyszukiwanych samochodów w Google znalazły się aż cztery Chevrolety. To modele: Malibu, Silverado, Camaro oraz Colorado.
Najpopularniejsze auto to zupełnie nowa generacja Malibu, którą zaprezentowano podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku w kwietniu. Z europejskiej perspektywy zainteresowanie Malibu może dziwić - kiedy jeszcze Chevrolet działał na Starym Kontynencie, Malibu sprzedawało się bardzo słabo. Jednak w ojczyźnie Chevrolet jest mocnym konkurentem dla takich aut jak Toyota Camry i Honda Accord. Jak sugerują wyniki wyszukiwania, nowa generacja przypadła Amerykanom do gustu. Co ciekawe, w USA, kraju kojarzonym z wielkimi silnikami, podstawowym motorem Malibu, rasowego auta klasy średniej, będzie 1,5 Turbo o mocy 160 KM i momencie obrotowym równym 250 Nm. Downsizing...
My w Europie z Chevroletów spotkamy na pewno Camaro. Mimo pożegnania się z naszym kontynentem, Amerykanie zapowiedzieli, że w dalszym ciągu będą prowadzić sprzedaż dwóch sportowych modeli: Camaro i Corvette. Nowe Camaro wjedzie do salonów z 2-litrowym czterocylindrowcem o mocy 279 KM i 400 Nm momentu. Z kolei topowa odmiana SS będzie mogła pochwalić się rasową 6,2-litrową V-ósemką o mocy 460 KM i 617 Nm momentu. Nie znamy jeszcze europejskich cen muscle cara, ale wiemy, że w USA mieszczą się w widełkach 26 695-37 295 dolarów. Camaro jest droższy od Forda - ceny Mustanga w USA startują z pułapu 23 800 dolarów.
Tak prezentuje się pełna lista dziesięciu najpopularniejszych aut w USA według Google:
2. Chevrolet Silverado
3. Toyota Tacoma
4. Chevrolet Camaro
5. Honda HR-V
6. Fiat 500X
7. Jeep Renegade
8. Chevrolet Colorado
9. Lexus NX
10. Hyundai Tucson
KONKLUZJA AUTORA:
W tym roku na Chevroleta po prostu nie było mocnych. Podsumowanie Google'a pokazało też silną pozycję japońskich producentów - do pierwszej dziesiątki załapały się Toyota Tacoma (i to nawet na podium), Honda HR-V oraz Lexus NX. Z Europy na listę wskoczył tylko Fiat 500X. Ciekawe, jak zainteresowanie w 2015 r. przełoży się na sprzedaż w 2016 r.
ZOBACZ TAKŻE: