Specjalny ośrodek do testowania samochodów autonomicznych otworzono w Michigan w lipcu tego roku. Miasteczko zajmuje 32 akry i na jego terenie znajduje się tak naprawdę wszystko - zwykłe skrzyżowania, skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, rondo, tunel, most, parking, różne nawierzchnie, budynki, chodniki, przejścia dla pieszych, a także fragment czteropasmowej autostrady... Wybudowanie kompleksu kosztowało 6,5 miliona dolarów. W sfinansowanie projektu zaangażowało się wiele podmiotów: amerykański rząd, pobliska uczelnia w Michigan oraz producenci samochodów Ford, General Motors, Toyota, Nissan oraz Honda.
Pierwszą marką, która zdecydowała się na poważnie skorzystać z ośrodka testowego jest Ford. Do Michigan posłano prototypowego Forda Fusion Hybrid Autonomous Research Vehicle. Autonomiczny samochód na bazie hybrydowego Fusiona pojawił się pod koniec 2013 roku, ale Ford eksperymentuje z systemami autonomicznej jazdy już od ponad dekady. Fusion, jak przystało na auto tego typu, został wyposażony w całą masę przeróżnych, nowoczesnych kamer, czujników, sensorów i radarów. Ford potrafi na bieżąco generować mapę 3D otoczenia i błyskawicznie reagować na sytuację na drodze.
Używany Ford Mondeo - sprawdź ogłoszenia
Jak podkreślają Amerykanie, testy w Michigan to prawie ostatnia prosta projektu. System autonomicznej jazdy Forda jest już prawie gotowy i potrzebuje ostatnich szlifów zanim będzie mógł zostać zainstalowany w drogowych autach marki. Ford nie podaje żadnej konkretnej daty, ale możemy spodziewać się, że celuje w rok 2020. Kilku największych graczy, m.in Google i Volvo, podało "2020" jako orientacyjny rok wypuszczenia na drogi autonomicznych samochodów. Możemy być pewni, że Ford zrobi wszystko, żeby nie zostać w tyle.
A my się tylko zastanawiamy, czy motoryzacja naprawdę aż tak bardzo potrzebuje autonomicznych samochodów...
ZOBACZ TAKŻE:
MIASTECZKO DLA AUTONOMICZNYCH SAMOCHODÓW
źródło: Okazje.info