Nowa strategia związana jest oczywiście ze zmianami na samym szczycie Ferrari. Dotychczasowy szef, Luca di Montezemolo, robił wszystko, by zachować prestiżowy charakter marki. Ograniczał roczną produkcję i nie chciał zgodzić się na wprowadzenie do sprzedaży "taniego" i małego Ferrari. Wszystko zmieniło się, gdy na tronie w Maranello zasiadł Sergio Marchionne.
Wiemy, że Włosi od dłuższego czasu pracują już nad nowym modelem, który będzie znacznie przystępniejszy niż dzisiejsze supersamochody marki. Teraz dowiadujemy się o planach znacznego zwiększenia produkcji i sprzedaży. Sergio Marchionne pragnie zwiększyć sprzedaż o 30% do 2019 roku. Aktualnie Ferrari sprzedaje około 7 000 aut rocznie (w 2014 było to dokładnie 7 255), w 2019 liczba ta liczba ma przekroczyć 9 000. Decyzję o zwiększeniu produkcji w zakładach Ferrari nowy szef motywuje drastycznie wzrastającym popytem na supersamochody na rynkach wschodzących.
Używane Porsche w Polsce? Sprawdź ogłoszenia
Można spodziewać się, że zwiększenie sprzedaży okaże się strzałem w dziesiątkę i Ferrari zanotuje duże zyski. Nową strategię krytykują miłośnicy marki, którzy boją się, że Ferrari utraci swój prestiżowy charakter, a auta z czarnym rumakiem na masce na drodze staną się "pospolite". Według nich koncern FCA powoli zabija duszę Ferrari. A co Wy o tym myślicie?
ZOBACZ TAKŻE:
FERRARI F12tdf | EKSTREMALNA WERSJA
źródło: Okazje.info