Toyota Mirai oficjalnie zadebiutowała na Starym Kontynencie 8 sierpnia, w Wielkiej Brytanii. Pierwsze egzemplarze zawitały wtedy na ulice Bristolu. Za to pełnoprawne wejście do sprzedaży to wrzesień, kiedy model trafił do europejskich salonów w Wielkiej Brytanii, Danii i Niemczech.
Przypomnijmy, dlaczego jest to tak wyjątkowy samochód i robi wokół siebie tyle zamieszania. To oczywiście kwestia napędu. Toyota Mirai wykorzystuje do niego wodór, którego utlenianie w ogniwach paliwowych daje energię elektryczną i wodę.
Używana Toyota Prius - zobacz oferty
Choć w skali całej działalności koncernu w Europie, sprzedaż Miraia jest marginalna - w 2016 roku Toyota chce sprzedać około 100 sztuk - to marka nie zapomina o promocji nowego modelu. Europejski oddział marki opublikował właśnie sesję zdjęciową z Toyotą Mirai w roli głównej. To dobry moment, żeby jeszcze raz przyjrzeć się "Toyocie przyszłości". Wygląd nowego modelu wzbudza... kontrowersje. Wielu zarzuca Japończykom, że zaprojektowali prawdziwe brzydkie kaczątko i trudno znaleźć na rynku gorzej wyglądający samochód. Za to inni chwalą odważne, niepowtarzalne linie i ciekawy wygląd.
A Wy co myślicie o wodorowej Toyocie? Serdecznie zapraszamy do naszej galerii, gdzie znajdziecie zdjęcia w wysokiej rozdzielczości:
>> TOYOTA MIRAI | DUŻA GALERIA <<
ZOBACZ TAKŻE: