Bentley to marka z bardzo bogatą historią. Brytyjczycy rozpoczęli swoją działalność w 1919 roku i wielkimi krokami zbliżają się do okrągłej, setnej rocznicy zbudowania pierwszego samochodu. Był to Bentley 3 Litre, który do pierwszych klientów trafił dwa lata później. Wiemy, że Bentley szykuje wyjątkowy prezent dla siebie i dla swoich kierowców. Oczywiście tych z bardzo grubym portfelem...
Wolfgang Durheimer, szef Bentleya i Bugatti, w rozmowie z brytyjskim magazynem "Top Gear" stwierdził, że "setne urodziny to świetny moment na wprowadzenie ściśle limitowanego samochodu". Durheimer zdradził też potencjalną cenę jubileuszowego samochodu, która sprawia, że byłoby to auta dla wybranych - "przynajmniej milion funtów". Więcej szczegółów szef Bentleya nie podał, ale brytyjska prasa spekuluje, że Bentley szykuje prawdziwy, rasowy supersamochód.
Używana limuzyna na polskim rynku - sprawdź ogłoszenia
Niestety wielu twierdzi, że ambitne plany marki mogą zostać pogrzebane przez aferę z Volkswagenem i silnikami TDI w roli głównej. Przypomnijmy, Bentley już od dłuższego czasu (od 1998) należy do wielkiej rodziny VAG. Stworzenie zupełnie nowego supersamochodu wiąże się przecież z bardzo dużymi nakładami finansowymi, a w obecnej sytuacji Volkswagen raczej nie będzie szastał pieniędzmi.
Możliwe więc, że Bentley ograniczy się do wersji specjalnej któregoś z już istniejących modeli. Tak czy inaczej możemy się spodziewać, że w 2019 roku na rynku pojawi się wyjątkowy Bentley.
ZOBACZ TAKŻE:
BENTLEY BENTAYGA | WIELKA PREMIERA