Założenia, jakie przyświecały Phaetonowi były bardzo ambitne - miał być lepszy od konkurentów pod każdym względem i zbliżyć się do najdroższych limuzyn na rynku. Po części wszystkie założenia spełniono. Volkswagen Phaeton był świetną limuzyną i na swojej półce cenowej nie miał nikogo, kto mógłby równać się z jego jakością wykonania i nowoczesnymi technologiami.
Jednak brak prestiżu i wizerunek Volkswagena daleki od marki premium nie pozwolił odnieść mu sukcesu. Phaeton poniósł porażkę i w Europie, i Stanach Zjednoczonych. Jedynie rynek chiński przyjął Phaetona dość ciepło. Mimo sromotnej porażki i niedawnej dymisji Ferdinanda Piecha, Volkswagen raz za razem zapowiada, że prace nad drugą generacją idą pełną parą.
Ostatnio znowu Volkswagen potwierdził, że Phaeton powróci. Co więcej, podobno cały projekt jest już na ukończeniu i w każdej chwili może wejść do produkcji. Volkswagen jednak zwleka z tą decyzją, ponieważ chce dopracować swoją limuzynę w najdrobniejszym szczególe i jak najbardziej obniżyć koszty produkcji. Niemcy czekają też na odpowiedni moment. Myślicie, że drugie podejście do Phaetona okaże się sukcesem?
ZOBACZ TAKŻE:
CO ZAWDZIĘCZAMY FERDINANDOWI PIECHOWI?
źródło: Okazje.info