Kto jak kto, ale tunerzy potrafią zaszaleć... Już zwykłe GLE Coupe wzbudzało kontrowersje swoim wyglądem. Wielu zarzucało mu raczej wątpliwą urodę i zaburzone proporcje. A co powiecie na kurację sterydową, jaką Mercedes otrzymał od tunera Lumma Design? Chyba każdy element nadwozia został poszerzony i napompowany do granic możliwości. Wystarczy spojrzeć na nowe zderzaki, maskę, grill i wloty powietrza. W wydatnych nadkolach ledwo mieszczą się olbrzymie 24-calowe czarne felgi z obowiązkowymi, oczywiście wielkimi czerwonymi zaciskami. W zakładach Lumma powstał prawdziwy i agresywny aż do przesady potworek.
Wbrew bardzo drapieżnej nazwie pod maską nie znajdziemy 800 koni mechanicznych. W najmocniejszym GLE Coupe sygnowanym logiem AMG pod maską drzemie 5,5-litrowa jednostka V8 o mocy 585 KM i 760 Nm. Inżynierowie Lumma Design podbili moc do równych 650 KM.
Więcej informacji tuner planuje ujawnić już wkrótce na targach we Frankfurcie.
ZOBACZ TAKŻE:
MERCEDES GLE COUPE I LEWIS HAMILTON
źródło: Okazje.info