Najnowsza, już trzecia, generacja popularnej "TT-ki" zachowała rozpoznawalną linię i charakterystyczne detale pierwowzoru (np. wlew paliwa), ale stała się bardziej zadziorna. Po wersji coupe, która zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, miałem również okazję bliżej poznać otwartą odmianę tego modelu.
Audi TT z drugiej ręki - ogłoszenia
Nowe TT z miękkim dachem też wygląda fajnie, a topless prezentuje się jeszcze fajniej. Pogoda dopisała, więc postanowiłem szybko złożyć dach i ruszyć w drogę (po otwarciu automatycznie wyłącza się klimatyzacja, po zamknięciu wraca do zadanego ustawienia). Dach w TT od zawsze wykonany był z tkaniny, i to się nie zmieniło. Dzięki temu softtop, ważący tylko 36 kg, składa się i rozkłada bardzo szybko. Elektryczny mechanizm potrzebuje na ten proces zaledwie 10 sekund, jest on możliwy również podczas jazdy do prędkości 50 km/h. Kapryśna aura nigdy Was nie zaskoczy.
Materiałowy dach nie tylko powinien tworzyć pewną ochronę przed deszczem, ale także zapewniać dobrą izolację termiczną (upał i mocne słońce bywają nie do zniesienia) i akustyczną (np. w trasie). W TT o to wszystko skutecznie dba już seryjnie oferowany dach. W tym przypadku akurat nie trzeba dopłacać, ale uwierzcie mi, znajdzie się mnóstwo innych rzeczy, które mogą podnieść cenę roadstera Audi o dobre kilkadziesiąt tysięcy - w testowanym egzemplarzu dodatki wyceniono na prawie 90 000 zł! Jednak oceniając samochód, który ma wywoływać uśmiech na twarzy, zostawmy te kalkulacje cenowe.
Lepiej pomyśleć o tym, żeby opanować włosy długonogiej pasażerki. W tym celu warto zainwestować dodatkowo w elektrycznie wysuwany windshot (osłonę od wiatru pomiędzy pałąkami), ponieważ niemiecki roadster potrafi "wystrzelić" spod świateł. Turbodoładowany silnik benzynowy 2.0 TSI generuje wystarczającą wartość mocy i momentu obrotowego (230 KM i 370 Nm), żeby Audi TT mogło przyspieszyć od 0 do 100 km/h w nieco ponad 6 sekund, generując przy tym basową ścieżkę dźwiękową, co jakiś czas przerywaną charakterystycznymi strzałami z wydechu. Świetna zabawa gwarantowana! W dodatku spalanie nie jest astronomicznie wysokie, średnio w trakcie testu wyniosło ok. 10 l/100 km, w mieście - ok. 12.
Dwusprzęgłowa skrzynia S tronic zmienia biegi gładko i szybko, w ułamkach sekundy. W dodatku w trybie jazdy Dynamic sama robi międzygazy. Nisko zawieszony samochód prowadzi się bardzo pewnie i precyzyjnie. Napęd przekazywany jest na koła przednie, ale podsterowność aż tak nie dokucza. TT Roadster jest zwarte, sztywne i zwinne. Układ kierowniczy jest czuły na ruchy kierownicą. Powyżej prędkości 120 km/h, z pokrywy bagażnika wysuwa się spojler, który poprawia docisk tylnej osi. O jeździe można wypowiadać się naprawdę w samych superlatywach. Warto się zastanowić nad sensem topowego wariantu TTS, ponieważ więcej tu po prostu nie potrzeba, zwłaszcza w roadsterze.
Dach w TT od zawsze wykonany był z tkaniny, i to się nie zmieniło. Dzięki temu softtop składa się i rozkłada bardzo szybko.
Wracając do polecanych opcji, to poza sportowym pakietem S line (zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym), można zamówić funkcję ogrzewania karku, przydatną podczas jazdy bez dachu w chłodniejsze dni. W fotelu pod zintegrowanym z oparciem zagłówkiem umieszczony jest nawiew ciepłego powietrza.
Co jeszcze fajnego jest w nowym Audi TT? Tak jak wersja coupe, auto wyróżnia się minimalistycznym wnętrzem, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie znajdziecie tu wielkiego tabletu na środku deski rozdzielczej. Na kokpicie jest tylko kilka najpotrzebniejszych przycisków i pokręteł. I to jest fajne! Czuć tu sportowy klimat, błyskotki są zbędne.
Uprzedzając pytania - tak, panowie z Audi upakowali w TT wszystkie niezbędne elementy wyposażenia. Wykazali się przy tym dużą pomysłowością. Klimatyzację ustawia się bezpośrednio w nawiewach. W ich osiach znajdują się regulatory ogrzewania siedzeń, temperatury, kierunku i siły napływającego powietrza. Małe wyświetlacze pokazują informacje o wybranych ustawieniach.
Największa innowację stanowi jednak Audi virtual cockpit, czyli cyfrowy zestaw wskaźników. Zamiast analogowych zegarów i cyfrowego wyświetlacza pomiędzy nimi, postanowiono umieścić jeden, wielki ekran o przekątnej 12,3 cala. Informacje mogą być wyświetlane na różne sposoby. Prędkościomierz lub obrotomierz mogą być większe lub mniejsze, w ten sposób zmniejszając lub zwiększając miejsce dla mapy nawigacji czy wskazań komputera pokładowego lub systemu rozrywki. Należy podkreślić, ze wyświetlacz Audi ma dużo atrakcyjniejszy interfejs niż ten z bratniego Volkswagena. Taki sposób prezentacji ogranicza pasażera, ale z punktu widzenia kierowcy to rewelacyjne rozwiązanie.
Summa summarum
Audi TT Roadster nie jest tylko szpanerskim "samochodzikiem". Już w podstawowej wersji benzynowej jest wystarczająco szybkie, żeby dostarczyć wiele radości z jazdy, nawet z rozłożonym dachem. To auto nie jest nijakie, ma swój charakter. W dodatku jest świetnie wykończone, do czego Audi zdążyło nas już przyzwyczaić.
Gaz
Doskonała zabawa, bardzo dobry układ napędowy, szybko składany i rozkładany dach, wysoka jakość wykonania
Hamulec
Krótkie lato w Polsce
ZOBACZ TAKŻE: