Podczas długiego majowego weekendu, tak jak i w latach poprzednich, nad bezpieczeństwem osób wybierających się na wypoczynek czuwali policjanci z drogówki. Na trasach wylotowych z miast można było spotkać więcej patroli.
Policjanci kontrolowali także stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów oraz czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach. Na trasach były obecne także radiowozy nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory.
Od czwartku do niedzieli doszło do 310 wypadków, w których zginęło 30 osób. Jak zwykle najczęstszą przyczyną tragedii były nadmierna prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali aż 1233 nietrzeźwych kierowców.
Jak pokazują statystyki tegoroczna majówka była jednak mniej tragiczna od zeszłorocznej bo rannych i zabitych było nieznacznie mniej. O ponad 300 spadła także liczba zatrzymanych za "podwójny gaz". Trzeba jednak pamiętać, że w zeszłym roku weekend majowy był o jeden dzień dłuższy.
ZOBACZ TAKŻE:
Top Gear będzie miał nowych prowadzących!
Materiały partnerów
zobacz wybrane produkty