Oprawa była niezła. Duża, odpowiednio wystrojona hala, dużo zaproszonych gości z całego świata i sporo znanych twarzy. Była m.in Adriana Karembeu i Karel Gott (dla tych młodszych to on wykonywał w oryginale tytułową piosenkę "Pszczółki Mai"). Wszystko po to żeby zaprezentować nową Skodę Superb.
Czeska limuzyna urosła. Swoimi wymiarami nowy Superb może konkurować z Mercedesem klasy E czy Audi A6. To do tej pory największy model zbudowany na modułowej platformie MQB. Auto ma aż 4,86 metra długości, jest o 5 cm szersze od poprzednika i o tyle samo ma większy rozstaw osi. Wszystko po to żeby otrzymać wręcz olbrzymią ilość miejsca we wnętrzu. Dla pasażerów siedzących z tyłu jest go tyle, że nie jedna, będąca o klasę wyżej limuzyna może się schować.
Nie tylko jednak pasażerowie mają do dyspozycji dużo przestrzeni. Również bagażnik ma imponujące rozmiary. Pod jednoczęściową klapą mieści się 625 litrów, a po rozłożeniu tylnych foteli otrzymujemy powierzchnię mogącą zmieścić aż 1760 litrów. Można tu zmieścić przedmioty o długości 3,1 metra. Mówimy o limuzynie, nie modelu kombi, który pojawi się na salonie samochodowym we Frankfurcie.
Stylistycznie Superb prezentuje się bardziej dojrzalej. Na żywo, z dużymi felgami i tylnymi światłami LED prezentuje się nieźle. To auto nigdy nie będzie budzić emocji jak Alfa Romeo, ale jak najbardziej może się podobać.
Klienci będą mieli do wyboru osiem jednostek napędowych. Pięć silników benzynowych i trzy diesle. Podstawową jednostką wysokoprężną jest 1,6 TDI o mocy 120 KM i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Występuje ona w wersji Green Line, która obiecuje spalanie na poziomie 3,7 l/100 km. Oprócz tego dostępne będą dwa, dwulitrowe TDI o mocy 150 KM (340 Nm) i 190 KM (400 Nm). Paleta silników benzynowych rozpoczyna się od 1,4 TSI o mocy 150 KM (250 Nm) poprzez 1,8 TSI 180 KM (320 Nm) i dwa dwulitrowe TSI - 220 KM, 350 Nm oraz topowy silnik o mocy 280 KM (350 Nm). Ofiarą ekologii padła oferowana do tej pory sześciocylindrowa jednostka.
Powiększono za to ofertę wersji z napędem 4x4. Napęd na cztery koła można będzie połączyć z silnikami benzynowymi o mocy 150 KM i 280 KM oraz z dwoma dieslami (150 KM i 190 KM). Wszystkie najmocniejsze wersje wyposażone są seryjnie w skrzynię DSG.
Na pokładzie znalazło się również sporo nowoczesnej technologii. Np. system ACC z funkcją ruszania w korkach, system utrzymywania auta na pasie ruchu, dostęp do sieci LTE z WiFi, adaptacyjne reflektory czy system automatycznego parkowania. Jest również elektroniczny dyferencjał przedniej osi XDS+. Opcjonalnie nabyć można adaptacyjne zawieszenie czy duży, szklany dach. Oferowana będzie również luksusowa linia wyposażenia Laurin & Klement.
Ceny nowej Skody póki co nie znamy. Być może zostanie ona ujawniona podczas prezentacji na targach w Genewie. Jeśli będzie dobrze skalkulowana może nieźle namieszać. To nie tylko konkurencja dla Passata, ale również dla wszystkich modeli będących do tej pory poza zasięgiem Supreba. Kto nie będzie patrzył wyłącznie na image dostanie w tym aucie tyle samo co w Audi A6.
ZOBACZ TAKŻE:
Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance | Test długodystansowy
źródło: Okazje.info