Nissan zamordował Q50 Eau Rouge i IDx Concpet?

Koncern Nissana w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy karmił swoich fanów informacjami o dwóch bardzo ciekawych projektach - Nissanie IDx Conept i Infiniti Q50 Eau Rouge. Nagle zapadła cisza...

Wideo | Infiniti Q50 Eau Rouge | Inspirowane F1

Infiniti Q50 miało być jednym z najbardziej emocjonujących aut w swojej klasie. W trakcie wypuszczanych co kilka miesięcy informacji poznaliśmy jak wygląda poszerzone i sportowe nadwozie Q50, dowiedzieliśmy się, że napędzane jest silnikiem V6 o pojemności 3,8 litra i mocy 568 KM prosto z Nissana GT-R, a następnie mogliśmy usłyszeć jego wyjątkowy dźwięk. O tym, że auto miało dużą szansę na wejście do produkcji świadczył fakt, że Nissan poinformował o zbudowaniu jeżdżącego egzemplarza, który służył do testów.

Infiniti G37 - ogłoszenia

Fot. Infiniti

Wszyscy mieliśmy więc nadzieję, że rok po prezentacji konceptu na salonie samochodowym w Detroit, w tym roku usłyszymy, że Q50 Eau Rouge, w limitowanej ilości i z ceną znacznie wyższą od swoich potencjalnych rywali, wejdzie do produkcji. Niestety słuch o tym wyjątkowym aucie zaginął, a Sebastien Vettel - Infiniti Director of Performance, który testował auto odszedł do Ferrari . Według obliczeń nawet gdyby Q50 Eau Rouge kosztowało około 100 tys. dolarów, przy limitowanej produkcji, Nissan i tak musiałby do każdego egzemplarza dołożyć z własnej kieszeni. Wyjątkowe Q50 było także realnym zagrożeniem dla komunikacji nowego coupe, czyli Infiniti Q60 z nowym 3-litrowym, turbodoładowanym V6 o mocy około 400 KM. Kumulacja tych informacji może oznaczać więc, że o szybkim, japońskim sedanie w intensywnym kolorze nie usłyszymy już ani słowa.

Nissan IDx Freeflow i NISMO

Podobny los spotkał prawdopodobnie także mniejszego, tańszego, ale równie emocjonującego Nissana IDx, który miał stanowić konkurencję dla Toyoty GT86 i Subaru BRZ . Dwóch dyrektorów wspierających projekt - Andy Palmer i Johan de Nysschen zasiliło szeregi odpowiednio marek Aston Martin i Cadillac . Na targach w Detroit zarówno o tanim sportowcu jak i o zmianach kadrowych było cicho. Palmer był bowiem wielkim zwolennikiem idei IDx-a, który miałby napędzany turbodoładowanym silnikiem 1.6 i nawiązywać stylistyką do japońskich aut z lat 70. Auto zaprezentowano pierwszy raz na salonie samochodowym w Tokio w 2013 roku. Następnie można go było obejrzeć na kilku światowych imprezach, ale na tym koniec. Nadzieja umiera ostatnia?

ZOBACZ TAKŻE:

Nissan GT-R Nismo

Więcej o: