Jaki jest cel wprowadzenia nowego Venoma? Oczywiście przekroczenie kolejnej bariery prędkości i oddanie w ręce klientów auta, które będzie w stanie jechać ponad 466 km/h, czyli założonych w projekcie 290 mil/h. Nazwa F5 pochodzi od najsilniejszego tornada w skali Fujita. Trzeba przyznać, że trafnie ją dobrano.
Nowy model jest doskonale przygotowany do swojej roli. Nadwozie zostało zoptymalizowane pod kątem aerodynamiki. Mimo ogromnych wlotów powietrza współczynnik oporu powietrza zmniejszono do 0,40 (dla modelu GT wynosił on 0,44). Tylny spoiler jest chowany, by nie przeszkadzał w codziennej jeździe.
Koła wprawiane są w ruch przez 1400 KM generowanych przez silnik V8 oddychający dzięki turbodoładowaniu. Tajną bronią w osiągnięciu celu ma być niska masa własna. Ma ona mieścić się poniżej granicy 1300 kg, dla porównania Venom GT waży 1240 kg, ale Bugatti Veyron 16.4 już przynajmniej 1888 kg.
Chevrolet Corvette - Ogłoszenia
Nie wiemy jak długa będzie kolejka chętnych po najszybszy supersamochód na świecie, ale znamy wielkość produkcji. Z zakładów Hennessey wyjedzie najwyżej 30 sztuk modelu F5, a każdy z pewnością będzie droższy, niż kosztujący 1,2 mln dolarów Venom GT. Auto ma być zaprezentowane w przyszłym roku, wtedy zapewne dowiemy się, jaką prędkość maksymalną uda się uzyskać. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Hennesseya, produkcja ruszy w 2016 roku.
ZOBACZ TAKŻE: