Opel Cascada 1.6 Turbo A/T Cosmo | Test długodystansowy cz. I | Kabriolet na wakacje

Liczne wyjazdy, słońce, wysoka temperatura, ale również chłód i deszcz - takie jest polskie lato. Sezon urlopowy to idealny czas na przeprowadzenie dokładnego testu kabrioletu. Do końca wakacji nie będziemy się zatem rozstawać z Oplem Cascadą

Opel Cascada 1.6 Turbo Cosmo | Test | "Polski" kabriolet

Samochód: Opel Cascada 1.6 Turbo A/T Cosmo Aktualny przebieg: 20 000 km Problemy: brak Powód testu: chcemy spędzić lato z "polskim" kabrioletem

Na początku czerwca na nasz redakcyjny parking trafił najnowszy kabriolet Opla, którego mieliśmy już okazję testować, ale zimą. Teraz postanowiliśmy trochę dłużej pojeździć tym autem w sezonie letnim. Ciekawi Was pewnie, dlaczego nazywamy Cascadę polskim kabrioletem? Otóż model ten jest produkowany wyłącznie w polskiej fabryce General Motors w Gliwicach.

Cascada trafiła do sprzedaży w 2013 roku, zastępując Astrę TwinTop. Samochód nadal wykorzystuje wiele elementów z kompaktowej Astry, ale jest większy od poprzednika, a miejsce hardtopu zajął klasyczny miękki dach. Zmianie uległo też pozycjonowanie modelu, Opel plasuje go w klasie średniej. W związku z tym dokładnie sprawdzimy jego komfort jazdy i jakość wykonania.

Podczas pierwszego kontaktu z samochodem spodobała nam się wydłużona sylwetka Cascady. Auto prezentuje się dynamicznie, zwłaszcza na opcjonalnych 20-calowych kołach. Materiałowy dach składa się automatycznie w czasie 17 sekund do prędkości 50 km/h i całkowicie znika pod płaską osłoną spasowaną z nadwoziem. Nie możemy liczyć tylko na słoneczne dni, więc okazji do sprawdzenia wytłumienia i izolacji termicznej dachu będzie pod dostatkiem.

Sprawdź specjalną ofertę na Opla Cascadę

Testowany egzemplarz wyposażony jest w silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra, wchodzący w skład nowej rodziny średniolitrażowych jednostek Opla (motor zadebiutował właśnie w Cascadzie). Turbodoładowana jednostka z bezpośrednim wtryskiem paliwa generuje 170 KM mocy i 260 Nm momentu obrotowego. W naszym przypadku współpracuje z automatyczną skrzynią biegów. Przetestujemy, jak taki duet sprawdza się w codziennym użytkowaniu pod względem osiągów, kultury pracy oraz zużycia paliwa.

Materiałowy dach składa się automatycznie w czasie 17 sekund do prędkości 50 km/h i całkowicie znika pod płaską osłoną spasowaną z nadwoziem

Opel Cascada oferowany jest tylko w jednej, za to najbogatszej wersji wyposażenia Cosmo. Kabriolet ma więc w zasadzie wszystko, co niezbędne, a także to, co podnosi jego atrakcyjność. Wymieńmy tu: światła do jazdy dziennej i tylne lampy w technologii LED, 18-calowe aluminiowe obręcze kół, pełną "elektrykę", dwustrefową klimatyzację automatyczną, komputer pokładowy, kierownicę i drążek dźwigni zmiany biegów pokryte skórą, sportowe fotele, tempomat, radioodtwarzacz CD/MP3 z 6 głośnikami, przednie i boczne poduszki powietrzne, system ESP i tylne czujniki parkowania. Reflektory bi-ksenonowe w pakiecie czujnikiem deszczu i samściemniającym się lusterkiem wstecznym wymaga dopłaty 4 900 zł. Nawigacja z 7-calowym, kolorowym wyświetlaczem to wydatek przynajmniej 2 600 zł (z radioodtwarzaczem 650).

Cennik modelu otwiera promocyjna kwota 109 900 zł. Na tyle wyceniono wersję ze 120-konnym silnikiem 1.4 Turbo. Mocniejszy motor o pojemności 1,6 litra, taki jak w "naszej" Cascadzie, to już wydatek 118 600 zł (z automatem o 4 600 zł więcej, tyle samo, co za 200-konny wariant tego silnika z ręczną skrzynią). Podstawowa jednostka wysokoprężna 2.0 CDTI/165 KM kosztuje od 127 100 zł.

Śledźcie uważnie Moto.pl, ponieważ niebawem opublikujemy nasze pierwsze spostrzeżenia z użytkowania Opla Cascady.

Opel Cascada 1.6 Turbo A/T Cosmo | Kompendium

* dach rozłożony/złożony * dane producenta

ZOBACZ TAKŻE :

50 lat studia projektowego Opla | Najciekawsze projekty

Więcej o: