Rapid Spaceback w takim wydaniu udowadnia, że Skoda również może atrakcyjnie wyglądać. Zielony lakier metalizowany Rallye i 17-calowe obręcze kół z lekkich stopów skupiają na sobie uwagę, podobnie jak panoramiczny szklany dach oraz przedłużona szyba pokrywy bagażnika.
Do limitowanej serii Style Plus należą jeszcze: tylny spoiler i lusterka boczne w czarnym kolorze oraz światła przeciwmgielne i tylne lampy z przyciemnionymi kloszami. To wszystko sprawia, że z brzydkiego kaczątka auto przeobraziło się w pięknego łabędzia. No może trochę przesadziliśmy, ale chyba za żadną Skodą, jaką do tej pory jeździliśmy, nie obejrzało się aż tyle osób, więc coś w tym jest.
Sprawdź oferty specjalne na nowe Skody
Niestety czar nieco pryska we wnętrzu, które nie jest już tak ekstrawaganckie. Panuje to wszechobecna czerń i typowy dla Skody design. Ma to jednak swoje zalety. Kabinę łatwo utrzymać w czystości, deska rozdzielcza jest uporządkowana, a obsługa urządzeń pokładowych intuicyjna. Wybierając pakiet stylistyczny Style Plus otrzymujemy trójramienną, wielofunkcyjną kierownicę, stalowe nakładki na pedały, listwę dekoracyjną na desce rozdzielczej Piano Black i przednie, dobrze wyprofilowane fotele ze zintegrowanymi zagłówkami.
Pod maską testowanego Rapida pracuje benzynowa jednostka 1.4 TSI, która seryjnie połączona jest z dwusprzęgłową skrzynią biegów. 7-stopniowe DSG błyskawicznie zmienia przełożenia, a najmocniejszy w ofercie, 122-konny silnik bardzo sprawnie radzi sobie z napędzaniem samochodu tej wielkości.
Zaletą motoru jest wysoka elastyczność, 200 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnych jest w bardzo szerokim zakresie obrotów (od 1 500 do 4 000). Wartość 100 km/h zobaczymy na liczniku już po 9,4 sekundy. Zużycie paliwa jest znacznie wyższe od danych producenta, ale akceptowalne (7,5-8 litrów w trybie mieszanym). Zawieszenie pojazdu stanowi udany kompromis pomiędzy pewnością prowadzenia a komfortem jazdy.
Rapid to kolejny model czeskiej marki (po Octavii) pozycjonowany pomiędzy segmentami. Mierząc 4300 mm jest znacznie dłuższy od Fabii, należącej do segmentu B, ale szerokość nieco ponad 1700 mm nie pozwala zaliczyć go do kompaktów. Można więc uznać, że Rapid to przedstawiciel segmentu B "plus".
Kolejne wyjaśnienie dotyczy nazwy Spaceback, która w tym przypadku nie oznacza przestronniejszego od liftbacka wariantu kombi (z ang. "space" przestrzeń), a po prostu pięciodrzwiowego hatchbacka. Jednak samochód nie jest ciasny, wręcz przeciwnie. Cztery osoby mają komfortowe warunki podróżowania. Z tyłu tylko wysocy pasażerowie mogą narzekać tylko na brak miejsca nad głową z powodu szklanego dachu i rolety (niestety nie jest ona regulowana elektrycznie). Bagażnik o pojemności 415 litrów to również bardzo dobry wynik.
Ceny Skody Rapid Spaceback w odmianie Style Plus zaczynają się od 63 550 zł (z silnikiem 1.2 MPI/75 KM). Testowana wersja 1.4 TSI DSG to już wydatek przynajmniej 78 550 zł. W zamian, poza znacznie atrakcyjniejszym wyglądem samochodu, otrzymujemy także całkiem bogate wyposażenie (m.in. tylne czujniki parkowania, elektrycznie sterowane szyby, komputer pokładowy i ręczną klimatyzację, automatyczna kosztuje 1 500 zł), ale z całą pewnością nie jest to mała kwota za ten samochód.
Skoda Rapid Spaceback stanowi ciekawą alternatywę dla kompaktów. Auto jest od nich nieco mniejsze, ale bardzo przestronne i wygodne. W dodatku można je ciekawie skonfigurować, czego przykładem jest testowana przez nas wersja modelu z pakietem Style Plus. Atrakcyjnie wyglądająca Skoda? To możliwe! To wyraźny ukłon w stronę młodszych klientów.
Atrakcyjna stylistyka (pakiet Style Plus), przestronna kabina, zgrany duet TSI-DSG
Wysoka cena, nudne wnętrze
* bez kierowcy
ZOBACZ TAKŻE:
Skoda Rapid Spaceback | Pierwsza jazda | Sukces (nie)murowany