Volkswagen już od kilku ładnych lat jest marką bardzo mocno obecną w światowym motorsporcie. Niemcy najpierw pojawili się w Rajdzie Dakar, który zdominowali w latach 2009-2011 za sprawą modelu Touareg, a teraz wprowadzili swoje rządy w Rajdowych Mistrzostwach Świata. W zeszłym roku, debiutując modelem Polo R WRC, zdobyli zarówno tytuł mistrzowski w kategorii producentów, jak i w klasyfikacji kierowców za sprawą fantastycznie jeżdżącego Sebastiena Ogier. W tym roku z sześciu rozegranych dotychczas rajdów wygrali... sześć! Metoda na sukces według szefostwa Volkswagen Motorsport wydaje się być prosta. Długie i intensywne przygotowania, dobry projekt samochodu i porządny zespół inżynierów oraz zawodników. Efekt można określić jednym zdaniem - "Veni, Vidi, Vici."
Tę samą metodologię przyjęto w przypadku rajdowego "malucha" na ulicę, czyli limitowanego Polo R WRC. Volkswagen ma w ofercie usportowioną wersję Polo o nazwie GTI, ale silnik 1.4 o mocy 180 KM to za mało dla logo "R" i cyklu WRC. Dlatego inżynierowie postanowili zamontować pod maską limitowanego do 2500 egzemplarzy Polo silnik z poprzedniej generacji Golfa GTI, czyli dwulitrową jednostkę, wspomaganą turbodoładowaniem o mocy 220 KM. Tym samym Polo R WRC jest mocniejsze nawet od MINI John Cooper Works.
Mocny silnik to jednak nie wszystko. Polo R WRC, choć z oczywistych względów nie jest wierną kopią rajdówki Sebastiena, to na jego widok naprawdę ma się ochotę jeździć po odcinkach specjalnych. Ostre linie nadwozia obecnej generacji Polo w wersji R WRC podkreślono przeprojektowanym przednim zderzakiem, którego boczne wloty powiększono i narysowano tak, żeby przypomniały te znane z prawdziwego "wurca". Tylny zderzak otrzymał niewielki dyfuzor, ale nad szybą pojawił się sporych rozmiarów spoiler w czarnym kolorze, kontrastującym z białym nadwoziem. Na nim również umieszczono logo WRC, a także numer limitowanego egzemplarza. Nasz zjechał z taśmy jako dwieście dziewięćdziesiąty pierwszy.
Sprawdź ceny używanych Volkswagenów w Polsce
To co w charakterystyczny, ale stonowany sposób wyróżnia na ulicy Polo R WRC, to nadwozie oklejone w podobny sposób, co auta zespołu Volkswagen Motorsport. Przednia maska i boki samochodu otrzymały bowiem niebieskie i szare pasy, na których lekko odznacza się logo Rajdowych Mistrzostw Świata. Wszystko wygląda spójnie, ale nie przywodzi na myśl tuningu rodem z obszarów pozamiejskich. Dopełnieniem wyglądu Polo są czarne wkładki reflektorów z diodowymi światłami do jazdy dziennej oraz świetnie wyglądające szprychowe felgi w rozmiarze 18 cali, którym przypisano opony w rozmiarze 215/40.
O ile w miarę stonowany, jak na tego typu auto, wizerunek zewnętrzny jest raczej zaletą, o tyle minimalizm utrzymany we wnętrzu odrobinę odbiera radość z przebywania w aucie. Wnętrze jest po prostu smutne, bo szarych wstawek czarnej tapicerki nie możemy nazwać kolorowymi. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu, ale logo WRC na fotelach i plastikowej gałce zmiany biegów to naszym zdaniem nieco za mało, jak na rasowego hot-hatcha, który ma kojarzyć się z rajdową bronią mistrza świata.
Wnętrze Polo ma też jednak sporo zalet. Największą z nich są fotele i świetne trzymanie boczne, które zapewniają w trakcie ostrej jazdy, a także komfort w czasie przemieszczania się po mieście i w trasie. Bardzo przyjemnym rajdowym akcentem jest także sportowa, spłaszczona u dołu kierownica, którą obszyto Alcantarą i ozdobiono logo WRC. Szarość wnętrza rozświetlają też niebieskie wskazówki liczników i szwy tapicerki.
Najważniejsze jest jednak to, jak Polo R WRC jeździ. Radości z jazdy tym samochodem nie może zabić nawet szarawe wnętrze. I nie mam tu na myśli przyspieszenia od 0 do 100 km/h, bo wynik 6,4 jest oczywiście bardzo dobry, ale nie oddaje tego, jak mocne jest Polo R WRC. Przyspieszając tym autem mamy wrażenie, że może ono nie mieć końca. Dzięki 350 Nm momentu obrotowego Polo tak samo dobrze zwiększa prędkości na pierwszym, jak i na piątym biegu. Zmiana każdego przełożenia z sześciobiegowej manualnej skrzyni biegów i mocne wciskanie gazu, powodują, że naprawdę czujemy się jak w sportowym aucie. Aż chce się więcej i więcej... Choć silnik Polo R WRC nie wydaje z siebie dźwięków jak boxer Subaru czy rzędowa "piątka" w Focusie RS, to mimo to słychać, że mamy do czynienia z autem o sportowych aspiracjach.
Jazda po prostych drogach to jednak nie jedyny żywioł Polo. Dzięki swoim małym rozmiarom, precyzyjnemu układowi kierowniczemu i bardzo dobrze zestrojonemu zawieszeniu, pokonywanie zakrętów i ciasnych łuków przynosi kierowcy jeszcze więcej frajdy. W takich warunkach, szczególnie na śliskiej i mokrej nawierzchni, brakuje nieco mechanizmu różnicowego o ograniczonym tarciu. Napęd do końca nie radzi sobie z przekazywaniem sporej mocy na nawet lekko skręcone koła. Do sportowej jazdy przydałaby się też możliwość kompletnego wyłączenia systemu kontroli trakcji i nieco później ingerujący układ ABS. Mimo to, każdy kierowca powinien być bardziej niż zadowolony z jazdy tym autem.
Summa Summarum
Polo R WRC jest autem, które mimo swojego rajdowego rodowodu, łączy w sobie cechy prawdziwego sportowca i samochodu wygodnego, przyjemnego w codziennym użytkowaniu. Widok za równo kobiety, jak i mężczyzny za jego kierownicą nie powinien nikogo dziwić. Każdy kierowca może poczuć się w nim jako członek rajdowego zespołu. Mimo ogromnej, jak na tę klasę mocy, utrzymanie spalania na poziomie 9 litrów na 100 km jest jak najbardziej możliwe. Nie tylko dzięki temu auto dobrze sprawdza się również w mieście. Polo R WRC to gratka dla fanów rajdów, Volkswagena i sportowych emocji. Szkoda tylko, że już dostępna wyłącznie z drugiej ręki.
Gaz
Limitowana edycja, bardzo mocny silnik, świetnie pracujące zawieszenie
Hamulec
Brak "szpery", mało wyraziste wnętrze
Volkswagen Polo R WRC | Kompenduim
ZOBACZ TAKŻE: