Na pierwszy rzut oka widać, że nowe Audi TT nie będzie stylistyczną rewolucją. Ale w przypadku Audi chyba nikt się tego nie spodziewał. Do trzeciej odsłony kompaktowego coupe lepiej pasuje słowo ewolucja. Niemniej jednak, samochód będzie teraz prezentować się dynamiczniej, dzięki nieco ostrzejszym liniom, a także wyglądać bardziej prestiżowo za sprawą kilku elementów przypominających topowe Audi R8 (m.in. tylne lampy).
Opcjonalnie reflektory będą mogły być wyposażone w diody LED lub najnowszą technologię Matrix-LED. Wszystkie standardowe wersje silnikowe będą wyposażone w dwie owalne końcówki układu wydechowego i dyfuzor. Wyróżnikiem sportowej wersji TTS będzie poczwórne zakończenie wydechu.
Wnętrze samochodu zostało całkowicie zorientowane na kierowcę. Po raz pierwszy w seryjnym Audi, centralnym punktem w kabinie uczyniono ekran o przekątnej 12,3 cala, który wyświetla wszystkie niezbędne informacje bezpośrednio przed oczami kierowcy. Takie rozwiązanie pozwoliło zrezygnować z centralnego wyświetlacza na desce rozdzielczej.
Model TT będzie napędzany czterocylindrowymi, turbodoładowanymi silnikami z wtryskiem bezpośrednim: wysokoprężnym 2.0 TDI o mocy 184 KM lub benzynowym 2.0 TSI o mocy 230 KM. Dla najwyższej odmiany TTS zarezerwowano 310-konny wariant dwulitrowego silnika TSI, który umożliwia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy. Samochód seryjnie wyposażany jest w manualną skrzynię biegów. W połączeniu z opcjonalną skrzynią S tronic, pojazd posiada funkcję Launch Control, optymalizującą maksymalne przyspieszenie ze startu zatrzymanego.
ZOBACZ TAKŻE: