Dni wolnossącej, 4,3 litrowego silnika V8 o mocy 490 KM są już policzone. Również Ferrari musi się zmierzyć z downsizingiem. Efektem tego jest nowy silnik w modelu California. Klasyczna jednostka zostanie zastąpiona V ósemką z podwójnym turbodoładowaniem o pojemności 3855 cm3. Moc - 560 KM, maksymalny moment obrotowy - 755 Nm. Ten sam silnik, tylko w nieco słabszej wesji (510 KM, 710 Nm) koncern Fiata montuje w Maserati Quattroporte.
Moc przekazywana będzie na tylne koła za pośrednictwem siedmio biegowej skrzyni z podwójnym sprzęgłem. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma wynieść 3,6 sekundy, a maksymalnie Ferrari rozpędzi się do 316 km/h. Masa własna tego kabrioletu z metalowym dachem wynosi 1625 kg. Inżynierowie z Maranello wyposażyli Californię T w system start-stop. M. in dzięki temu auto ma średnio zużywać 10,5 l/100 km. O realności tych danych w praktyce chyba nie musimy wspominać...
Nowy model otrzymał poprawiony układ kierowniczy, na nowo zestrojone, elektronicznie regulowane zawieszenie i najnowszej generacji kontrolę startu.
Ferrari popracowało również na wyglądem swojego bazowego modelu. Bok karoserii i linia błotników ma przypominać model 250 Testa Rossa. Z tyłu pojawił się nowy kształt dyfuzora, z przodu światła w stylu 458. Aluminiowy dach składa się za pomocą elektrycznych silniczków w czasie 14 sekund.
Odświeżono również wnętrze. Na zupełnie nowym tunelu środkowym pojawił się wskaźnik doładowania. Oprócz tego California otrzymała nowy system multimedialny z 16,5 cm ekranem. Ceny nowego modelu jeszcze nie są znane.
ZOBACZ TAKŻE :