Wersja koncepcyjna ujrzała światło dzienne podczas salonu samochodowego w Los Angeles. Corssover Mercedesa wyglądał jak żywcem wyciągnięty z toru wyścigowego. Teraz już wiemy jak będzie wyglądała wersja produkcyjna. Nie ma już skrzydła zawieszonego nad tylną klapą, czarnych kół i numeru startowego, ale mały sportowiec nie stracił wiele ze swojej atrakcyjności. Przedni zderzak dzięki dolnej listwie zyskał w stosunku do słabszych wersji odmienny wygląd, gwiazda umieszczona na grillu "wsparta" jest jednym poprzecznym żebrem, a końcówki wydechu są podwójne.
Mercedes GLA - poznaj dokładny cennik
To co najlepsze kryje się pod maską. Za napęd odpowiada dwulitrowy silnik R4, który dzięki turbodoładowaniu osiąga imponujące 360 KM mocy i 450 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd realizowany jest na obie osie (4Matic) poprzez siedmiobiegową skrzynię dwusprzęgłową AMG Speedshift DCT.
Na pierwszy rzut oka trudno powiedzieć, że mamy do czynienia z tak szybkim autem. Jeśli nie dostrzeżemy napisu 45 AMG na tylnej klapie możemy się zdziwić. Sprint do 100 km/h zajmuje mu 4,8 sekundy, co może wprawić w zakłopotanie niemal wszystkich właścicieli hot-hatchy. Prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 250 km/h. A wszystko przy średnim zużyciu wynoszącym 7,5 l/100 km.
GLA to typowy Mercedes, nikt więc nie kupuje "golasa". Wśród wartych wspomnienia dodatków są pakiety: sportowych hamulców, sportowego zawieszenia, aerodynamiczny, "karbonowy" i "nocny" (przyciemniane szyby i czarne elementy wykończeniowe).
Oficjalny debiut odbędzie się 13 stycznia w Detroit podczas salonu samochodowego NAIAS (North American International Auto Show).