Opracowanie samochodu potrafiącego samodzielnie jeździć nie jest proste i przed konstruktorami jeszcze sporo pracy. Ale część technologii opracowywanych na potrzeby "autonomów" (samochodów autonomicznych, czyli jeżdżących bez udziału kierowcy) można wykorzystać wcześniej. Toyota ogłosiła właśnie, że pracuje nad kilkoma systemami bezpieczeństwa, które mogą zostać wdrożone w najbliższych latach.
Pierwszy z nich to zaawansowany system zapobiegania kolizjom zwany PASA (Pedestrian-avoidance Steer Assist). W razie wykrycia pieszego (lub innej przeszkody) na drodze, której kierowca nie zauważył, system rozpocznie procedurę zapobiegnięcia kolizji. Najpierw kierowca zostanie ostrzeżony za pomocą odpowiedniej kontrolki, a następnie dźwięku alarmowego. Jeśli to nie pomoże system rozpocznie hamowanie awaryjne, a w skrajnych sytuacjach, jeśli okaże się to możliwe, przejmie panowanie nad kierownicą i samodzielnie ominie przeszkodę.
Kolejnym składnikiem systemu jazdy autonomicznej, który ma szanse znaleźć się wcześniej w samochodach seryjnych jest zaawansowany tempomat potrafiący przejąć kierowanie samochodem na autostradzie w określonych warunkach. Co ciekawe AHDA (Automated Highway Driving Assist) ma być oparty na komunikacji pomiędzy samochodami, a nie na systemie radarowym. Samochód będzie potrafił dostosować się do warunków drogowych hamując i przyspieszając do zadanej prędkości, ale też utrzymując zadany pas ruchu. Pozostaje pytanie jak system będzie sobie radził w sytuacji, gdy w pobliżu nie będzie innych pojazdów wyposażonych w możliwość komunikowania się.
Aby utrzymanie zadanego kierunku jazdy było możliwe Toyota rozwija system śledzenia pasa ruchu LTC (Lane Trace Control). Ma on zapewniać płynne utrzymywanie samochodu na wybranym pasie ruchu.
Szansę na najszybsze wdrożenie do produkcji ma system PASA. Jest szansa, że pojawi się on w samochodach japońskiego koncernu już w 2015 roku. Pozostałe systemy powinny trafić do seryjnych aut w kolejnych 2-3 latach.