Niemieckie firmy ubezpieczeniowe wypłaciły za skradzione w 2012 roku auta sumę 242,4 miliona euro, czyli prawie miliard złotych. Najwięcej samochodów kradnie się w Berlinie, na drugim miejscu znajduje się Hamburg. Jeśli popatrzeć na regiony, to największa szansa na kradzież auta jest w Nadrenii Północnej-Westfalii. Dla porównania w Polsce, w 2012 roku w sprawach o kradzież samochodu wszczęto 15 427 postępowań karnych.
Największe wzięcie mają samochody dwu do maksymalnie siedmioletnich. Na czele niemieckiej listy najchętniej kradzionych modeli stoi BMW X6 40d. Miejsce drugie zajmuje BMW M3. Trzeci jest Lexus RX350. Dalsze miejsca zajmują BMW X5 30d, BMW X6 30d i VW T5. Zróżnicowanie aut pojawiających się w pierwszej dwudziestce jest bardzo duże. Znajdziemy w niej kilka wersji silnikowych BMW serii 5 i 7, Toyotę Landcruiser, Hondę CR-V, ale i kompletne niespodzianki jak Renault Laguna Grandtour czy VW Golf IV VR6.