Nissan Freind-ME zadebiutował na salonie Samochodowym w Szanghaju. Zbudowano go w oparciu o wykorzystywaną dziś przez producenta platformę. Powiem szczerze, że nie obraziłbym się gdyby Friend-Me był zapowiedzią nowego kompaktowego modelu zbudowanego z myślą o Europie. Nissan jednak myśli przyszłościowo, dlatego wyprzedzając trendy zrezygnował z tego lukratywnego w naszej części świata kawałka tortu.
Friend-Me to propozycja rodem z Chin. Ale nie jest powiedziane, że ten prototyp odejdzie w zapomnienie. Być może pewne jego elementy zostaną wykorzystane przy projektowaniu drugiej generacji Nissana Leaf. Friend-Me ma co prawda napęd hybrydowy, a nie czysto elektryczny, ale przecież to zaledwie model koncepcyjny.