Stoisko Forda we Frankfurcie będzie jak cukiernia, a zwiedzający jak dzieci patrzące na słodycze przez szybę. Mondeo oferowane już od roku w USA do Europy trafi najwcześniej dopiero za rok, a może nawet na początku 2015 roku. Popatrzeć można, ale kupić jeszcze długo nie.
W tym roku musimy zadowolić się prototypem Vignale. To nic innego, jak czekające na europejską premierę Mondeo, ale okraszone dozą luksusu, jakiego jeszcze w Fordach nie było. Firma doszła do wniosku, że potrzebuje czegoś wyjątkowego, znacznie lepszego od topowej dziś wersji wyposażenia Ghia.
Ford Vignale wyróżnia się wyglądem. Auto okalają chromowane listwy boczne, okienne, lusterka, czy koła. Chromu nie żałowano też na relingi i atrakcyjnie zdobioną atrapę grilla. Wewnątrz od razu rzuca się w oczy pikowana tapicerka skórzana. Także i tu nie żałowano chromowanych detali. Wśród ciekawostek Vignale sedan oferuje wysuwaną szufladę na drobiazgi umieszczoną w bagażniku, pod tylną półką.
Wersja Vignale będzie dostępna już niebawem w debiutujących modelach S-Max i Edge, a następnie sukcesywnie wprowadzana do pozostałych modeli przechodzących modyfikacje, lub opracowywanych od nowa.