Volvo Concept Coupe to oczywiście prawdziwy samochód przyszłości. W przedniej części pojawiły się w pełni LED-owe światła w kształcie litery "T", które mają być najbardziej charakterystycznym elementem przyszłych produkcyjnych modeli. Nie można nie zauważyć także sporych rozmiarów przedniego grilla. Przenosząc wzrok wzdłuż bocznej linii, na tylną część auta wyraźnie widać, że projektanci nie zapomnieli o historii marki i ikonie szwedzkiego producenta jakim było Volvo P1800. Linia dachu oraz tylne nadkola charakterystycznie zakończone ostrym załamaniem, bezpośrednio nawiązują do pięknego coupe z lat 60-tych. Tył samochodu jest już nieco mniej wyrafinowany. Sportowego charakteru dodają mu lampy w kształcie litery "C", które łączy sporych rozmiarów napis VOLVO i dwie końcówki wydechu wkomponowane w dość duży dyfuzor. Całości dopełniają 21-calowe koła.
Prawdziwy luksus można poczuć dopiero w środku. Dzieje się tak za sprawą skórzanej tapicerki, naturalnego drewna i eleganckich czarnych połyskujących akcentów. Wszystko oświetlają promienie słońca wpadające przez duży panoramiczny dach. Z technicznych rozwiązań napotkamy na wyświetlacz informacji na przedniej szybie oraz duży dotykowy ekran do obsługi komputera pokładowego.
Prototypowe Volvo napędzane jest oczywiście systemem hybrydowym plug-in, którego dane techniczne robią jednak bardzo pozytywne wrażenie. Dwulitrowy silnik benzynowy napędza przednią oś a współpracujący z nim "elektryk" jest odpowiedzialny za przenoszenie mocy na tylne koła. Razem cały układ generuje około 400 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Nie wiemy ile waży szwedzkie coupe, ale osiągi na pewno są na zadowalającym poziomie.
Nowy Gran Tourer Volvo za pewne nie trafi w tej postaci do produkcji. Według ostatnich informacji nowy model XC90, który pojawi się na rynku w przyszłym roku będzie posiadał np. LED-owe lampy podobne do tych z prezentowanego konceptu. Trzeba mieć też nadzieje, że elementy stylistyczne wykorzystane w Concept Coupe pojawią się np. w następcy modelu C70.