Nie mamy nic przeciwko, bo najnowszy prototyp niemieckiej marki wygląda naprawdę apetycznie. Przynajmniej z przodu. Srogie spojrzenie, wielkie wloty powietrza w zderzaku, głębokie przetłoczenia na masce oraz koła szczelnie wypełniające nadkola nie pozostawiają wątpliwości, że to auto o bardzo gorącym charakterze. Techniczne aspekty projektu trzymane są w tajemnicy, ale nieoficjalnie mówi się, że współczesna Monza zbudowana jest na zmodyfikowanej platformie tylnonapędowego Cadillaca ATS, a pod maską pracuje benzynowe V6 o pojemności 3,6 litra.
Wszystko o nowym prototypie Opla będziemy wiedzieć we wrześniu. Wtedy to właśnie, podczas salonu samochodowego we Frankfurcie, Monza zaliczy swój światowy debiut.
Sportowe coupe Opla za 5 tysięcy złotych
W historii marki był już model o nazwie Monza. To sportowe coupe spokrewnione z Oplem Senatorem, produkowane od 1978 do 1986 roku (powstało 43 500 egzemplarzy). Topowa odmiana Monzy napędzana była 6-cylindrowym, rzędowym silnikiem o mocy 182 KM i 248 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Do setki auto rozpędzało się w ok. 9 sekund, a przestawało przyspieszać dopiero przy 215 km/h.