Auto, które możecie podziwiać na zdjęciach to Shelby GT350 z 1965 roku. To pierwszy model zbudowany dla Forda przez firmę legendarnego konstruktora i kierowcy wyścigowego. Samochód przetrwał ponoć do naszych czasów w doskonałym stanie i w każdej chwili gotowy jest do zabawy na torze.
Bo tak naprawdę, właśnie do takich zabaw auto to zostało stworzone. Drzemiąca pod maską V8-ka o pojemności 4,7 litra oferuje kierowcy moc nieco ponad 300 koni mechanicznych, a za skomponowanie odpowiedniej mieszanki paliwowo-powietrznej odpowiada gaźnik Holleya. W efektywnym wykorzystaniu potencjału silnika pomaga usztywnione zawieszenie oraz wzmocnione hamulce. W środku znajdują się tylko dwa fotele - w miejscu kanapy spoczywa bowiem koło zapasowe. Jak wszystkie 516 egzemplarzy Shelby GT350 z 1965 roku, auto posiada biały lakier (Wimbledon White) oraz - opcjonalne w tym modelu - niebieskie pasy biegnące wzdłuż nadwozia.
Szukasz Mustanga z 1965 roku? Ten jest w idealnym stanie
Jeśli to wszystko nie jest wystarczającą zachętą dla potencjalnych kupców, może nią być fakt, iż autem tym jeździł - ba, nawet ścigał się - nie kto inny jak Sir Stirling Moss. W latach 1991-1997 legendarny brytyjski kierowca oraz jego GT350 próbowali swoich sił m.in. w szeregu wyścigów w całej Europie oraz rajdzie Tasmanii. W tym ostatnim udało im się nawet zwyciężyć. Na wszystko są "kwity". Oprócz nich, nowy właściciel otrzyma opasłą teczkę ze zdjęciami, dokumentującymi wspólne starty tego niezwykłego tandemu.
Auto zostanie poddane licytacji w sierpniu w Monterey. Zostało więc niewiele czasu do namysłu. Tym bardziej, że ten konkretny egzemplarz gorącego Mustanga może cieszyć się naprawdę sporym zainteresowaniem.