Podróż trwała 17 dni. Dwóch śmiałków (dziennikarz motoryzacyjny Wayne Gerdes oraz inżynier Bob Winger) przejechało ponad 13 tys. km, odwiedzając przy tym 48 stanów Ameryki Północnej. Wyposażony w wysokoprężny, dwulitrowy silnik o mocy 140 KM Passat, na przejechanie każdych stu kilometrów potrzebował średnio 3,01 l oleju napędowego. Pozwoliło to pobić dotychczasowy rekord, który wynosił 3,4 l/100 km.
Trzeba jednak pamiętać, że za kółkiem Volkswagena usiedli weterani. Gerdes ma już na koncie wiele rekordów, w tym dla samochodu hybrydowego (3,6 l/100 km). Przedstawiciele niemieckiej marki podkreślają, że wynik udało się uzyskać w rzeczywistych warunkach, ale nie jest tajemnicą, że kierowcy do perfekcji opanowali zasady ekonomicznej jazdy.
Zakończona sukcesem próba miała na celu promowanie silników Diesla wśród amerykańskiej klienteli. Obywatele USA powoli się do nich przekonują, czego najlepszym dowodem jest fakt, że już co piąty sprzedawany w tym kraju Volkswagen jest wyposażony właśnie w tego typu jednostkę.
Volkswageny do najtańszych nie należą. Ile trzeba za nie zapłacić w salonie? | Cennik