Koleos produkowany jest od 2008 roku w Korei. Europejska klientela nigdy nie była dla niego łaskawa. Auto nie zawojowało Starego Kontynentu. Nie zmienił tego przeprowadzony w 2011 roku pierwszy facelifting i raczej nie wpłynie na to również druga kuracja odmładzająca.
Zmiany są symboliczne. Miały jedynie przybliżyć Koleosa stylistycznie do Captura i nowego Clio. Odmłodzony pas przedni z większym logotypem, nowymi lampami i zderzakiem wygląda zgrabnie. W lusterka wkomponowano kierunkowskazy, a na liście lakierów pojawiła się nowość o nazwie Ebony Brown.
We wnętrzu zagościły nowe - podobno - lepsze materiały wykończeniowe. Nowy jest też system multimedialny Renault R-Link z 7-calowym ekranem dotykowym oraz system BSW, czyli asystent martwego pola.
Ile trzeba zapłacić za używanego króla minivanów?
Miejscem pierwszej oficjalnej prezentacji odświeżonego Renault Koleosa są szóste międzynarodowe targi motoryzacyjne w Buenos Aires. Do polskich salonów auto trafi w IV kwartale br. Do jego napędu wciąż będzie służył 2-litrowy turbodiesel w dwóch wariantach mocy: 150 i 175 KM.