Nawet dobre intencje i zasady mogą stać się pretekstem do podniesienia opłat, tak może też być z opłatami za parkowanie - ocenił w środę premier Donald Tusk, cytowany przez PAP. - Uważam, że dzisiaj ze względu na napiętą sytuację finansową - zresztą nie tylko w Polsce - warto mówić "nie", kiedy ktoś wyciąga ręce po pieniądze budżetowe, ale warto również zatrzymać się, zanim się nałoży kolejną daninę na obywateli - dodał.
Szef rządu zaznaczył, że rozumie potrzeby samorządów, jednak zapowiedział, że na końcowym etapie prac rządu nad projektem ustawy będzie pilnował, by nie znalazł się w nim jakiś przepis, który mógłby ułatwić lub sprowokować podniesienie opłat za parkowanie. Tusk dodał, że zwrócił się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz i przewodniczącego klubu PO Rafała Grupińskiego, by zwrócili na to uwagę na etapie prac sejmowych.
Nie tylko budżet jest w trudnej sytuacji, ale każdy budżet rodzinny jest także w trudnej sytuacji - zauważył premier.
Nowe nieoznakowane radiowozy drogówki
Propozycje zmian dotyczących opłat parkingowych zostały zawarte w przyjętym w zeszłym tygodniu przez rząd projekcie założeń do ustawy o poprawie funkcjonowania i organizacji warunków wykonywania zadań publicznych przez jednostki samorządu terytorialnego, czyli tzw. ustawy samorządowej. Intencją zmian jest poprawienie działania samorządów.
Zgodnie z projektem założeń do ustawy samorządowej, samorządy będą mogły swobodnie podejmować decyzje odnośnie ustalania wysokości górnej granicy stawek opłaty za parkowanie samochodów w strefie płatnego parkowania oraz zrezygnować z ustawowego wskazywania, w jakie dni pobiera się opłatę. Oznacza to, że władze miast będą mogły pobierać opłaty za parkowanie także w niedziele i święta.
Szukasz samochodu używanego w cenie do 10 tys. zł? Tu go znajdziesz
Źródło: PAP
