Podobno w którymś momencie wokół Placu Piłsudskiego w Warszawie zgromadzonych było 20 tysięcy osób. Każdy chciał zobaczyć karawanę supersamochodów. Doczekali się ci naprawdę cierpliwi. We wczesnych godzinach popołudniowych załogi zjeżdżały pojedynczo i w dużych odstępach czasowych. Kto wyczekał do końca, zobaczył nawet Tumblera. Na żywo, to jeżdżące monstrum wygląda naprawdę kolosalnie! Nie licząc awarii sprzęgła w Aston Martinie z manualną skrzynią biegów, nie zanotowano większych "przygód" Gumballowców w Polsce. Zresztą, w nocy Aston będzie naprawiany w warszawskim serwisie i bez przeszkód ruszy jutro rano w drogę razem z innymi uczestnikami Gumball 3000. Kierunek - Kraków.