Nowe wcielenie Range Rovera Sport zadebiutowało podczas marcowego salonu w Nowym Jorku. Zbudowane na platformie PLA auto jest od poprzednika o 62 mm dłuższe i o 55 mm szersze. Zwiększył się również rozstaw osi (o 178 mm), co pozwoliło wygospodarować dodatkową przestrzeń na nogi pasażerów, a do listy opcji dopisać trzeci rząd siedzeń. Jednocześnie inżynierowie poddali samochód ostrej diecie. W przypadku Sporta napędzanego 3-litrowym dieslem, różnica względem obecnie sprzedawanego modelu wynosi aż 420 kilogramów.
Zrzucone kilogramy to nie jedyny aspekt, który gwarantować ma lepsze prowadzenie. Większa przyjemność z jazdy to również owoc zastosowania nowego zawieszenia oraz zmienionego układu kierowniczego. Wszystko razem sprawić ma, że nowy Range Rover Sport - nie tylko na papierze, ale i w warunkach rzeczywistych - będzie najszybszym i najzwinniejszym autem w historii Land Rovera.
Polskie ceny wszystkich Land Roverów
Jakie silniki trafią pod maskę? Klienci będą mieli do wyboru dwie jednostki benzynowe oraz dwa diesle. Mniejszy z benzynowców (V6) ma pojemność 3 litrów i z pomocą mechanicznej sprężarki generuje moc 340 koni mechanicznych. Większy (V8), również przyprawiony kompresorem, ma pojemność 5 litrów i oferuje kierowcy moc 510 koni mechanicznych. Zwolennicy silników wysokoprężnych mogą natomiast zdecydować albo na 292-konne SDV6, albo 258-konne TDV6. Obie konstrukcje mają pojemność 3 litrów. Niezależnie od wybranego silnika, auta będą wyposażane w ośmiobiegowy automat od ZF.
Poniżej znajdziecie szczegółowy cennik nowego Sporta. Pierwsze egzemplarze trafią do polskich salonów w lipcu bieżącego roku.