Audi i BMW nie omijają Diesli szerokim łukiem, nawet w swoich sportowych modelach. Audi SQ5 TDI to najlepszy przykład wykorzystania silnika wysokoprężnego w modelu sygnowanym literą S. Podobnie BMW i jego M GmbH, które ma już na koncie pierwszego ropniaka: M550d xDrive.
Ich największy konkurent nie chce iść w tym kierunku. Ola Källenius, prezes AMG powiedział w wypowiedzi dla Edmunds, że w najbliższych latach firma pozostanie przy silnikach benzynowych z doładowaniem. Ten okres to prawdopodobnie 5-6 lat. Tak wiec miłośnicy wielkich i potężnych silników V12 i V8 przygotowywanych przez AMG mogą spać spokojnie. W najbliższym czasie AMG zachowa swój obecny wizerunek.
Silnik w najnowszych Mercedesach A45 AMG i CLA45 AMG jest wyznacznikiem granic możliwości nakładanych przez współczesną technikę na samochody cywilne. Dwulitrowy silnik osiąga moc 360 KM, co oznacza 180 KM z litra pojemności. W przypadku pozostałych jednostek AMG jest, jak widać, jeszcze spory zapas.
>>> Ile kosztuje nowy Mercedes? Sprawdź ceny wszystkich modeli <<<
A co z przyszłością? Källenius mówi stanowcze nie Dieslom, więc firma będzie musiała poszukać innych dróg obniżenia emisji CO2. Jedną z rozważanych możliwości jest technologia hybrydowa. Ale zdaniem AMG problemem pozostaje większa masa spowodowana koniecznością dołożenia ciężkich akumulatorów i także wcale nie lekkiego silnika elektrycznego. Znaczne zwiększanie masy to zaprzeczenie idei budowy samochodów sportowych. Källenius stwierdził, że AMG zacznie robić hybrydy, gdy rynek będzie na nie gotów i gdy przepisy zmuszą firmę do wykorzystania tej technologii.