Samar sprawdził, czy w sytuacji wzmożonego w ostatnim czasie nadzoru różnych instytucji, takich jak Urząd Zamówień Publicznych czy CBA, zjawisko "ustawiania" przetargów nadal kwitnie. Poszukiwania szybko przyniosły efekty: kilka moto-przetargów organizowanych przez spółki państwowe faktycznie preferowało tylko jednego producenta samochodów.
Tak się złożyło, że dwa ostatnio największe (oba po 30 aut) zostały zorganizowane przez, należące do Skarbu Państwa, Lasy Państwowe. W pierwszym, przygotowanym przez łódzki oddział spółki, szansę na zwycięstwo dostało tylko japońskie Subaru. Przesądziła o tym kombinacja kilku parametrów określonych w specyfikacji: samopoziomujące się nadwozie, prześwity, poduszki kolanowe oraz elektrycznie regulowane fotele. Samar poprosił spółkę o komentarz.
- Po analizie specyfikacji technicznej okazało się, iż rzeczywiście tylko jedna marka samochodu spełnia jej wymogi. Z uwagi na fakt, iż było to działanie niezamierzone oraz naruszające przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych, specyfikacja została zmieniona w sposób dopuszczający zaoferowanie samochodów nie tylko jednej marki. Chciałbym podziękować za cenne spostrzeżenie i poinformowanie o błędzie, które pozwoliło uniknąć unieważnienia postępowania lub innych sankcji przewidzianych w ustawie - odpowiedział Tadeusz Lisiecki, dyrektor Zakładu Usługowo-Produkcyjnego Lasów Państwowych w Łodzi w piśmie nadesłanym do Instytutu.
Trudno będzie kiedykolwiek ocenić, czy był to tylko błąd. Samar sprawdził, czy specyfikacja została rzeczywiście zmieniona. Tak się stało. Warunki przetargu spełniają obecnie 4 modele: Mazda CX 5, Subaru Outback, Volvo XC 60 i Volvo XC 70.
Teraz przypadek nr 2 - olsztyńskie Lasy Państwowe, które ogłosiły niedawno przetarg na dostawy 30 pickupów w dwóch różnych specyfikacjach. W przypadku pierwszej grupy (10 aut) zdefiniowane warunki - długość nadwozia, pojemność silnika, jego moc i dodatkowy wymóg wyposażenia samochodu w kamerę cofania - wyraźnie preferowały Toyotę Hilux. Natomiast w przypadku drugiej grupy (20 aut) - w grę wchodzą dwa modele: Toyota Hilux i Isuzu D-Max. Tym razem jednak Lasy Państwowe podjęły z Instytutem polemikę.
- Określając parametry techniczne zawarte w ogłoszeniu, kierowaliśmy się wyłącznie optymalnymi ich wartościami, które powinien spełniać samochód przeznaczony na potrzeby jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych. (...) Z analizy parametrów technicznych jasno wynika, że na terenie RP samochody, co najmniej trzech marek tj. Isuzu, Toyota i Ford spełniają warunki określone w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia - przekonuje Tomasz Spaszewski, dyrektor Zakładu Produkcyjno-Usługowo-Handlowego w Olsztynie.
>>> Poznaj ceny wszystkich nowych aut dostępnych na polskim rynku <<<
Samaru to jednak nie przekonało. Instytut raz jeszcze przeanalizował warunki przetargu. Jaki był tego efekt? Cały tekst znajdziecie tutaj .
Źródło: IBRM Samar