Tak samo jak "zwykły" Stingray, pokazany na początku roku w trakcie salonu samochodowego w Detroit, genewski kabriolet również napędzany jest silnikiem V8 o pojemności 6,2 litra. Jednostka rozwija moc 450 koni mechanicznych i 610 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Do setki auto rozpędza się w około 4 sekundy, ale o tym czy chcemy jechać z zamkniętym, czy otwartym dachem, musimy zdecydować się, zanim auto osiągnie prędkość 50 km/h.
Inżynierowie naszpikowali silnik technologiami, które mają efektywnie obniżyć zużycie paliwa. Dzięki systemowi bezpośredniego wtrysku paliwa, układowi zmiennych faz rozrządu oraz funkcji aktywnego zarządzania paliwem (Active Fuel Management), na przejechanie 100 kilometrów cabrio potrzebować ma około 9 l/100 km.
>> Szukasz taniego kabrioletu? Wystarczy 5 tys. zł <<
Jeśli kusi Was to auto, musicie uzbroić się w cierpliwość. Auto trafi do sprzedaży dopiero pod koniec roku. Niestety, przynajmniej na początku, w Polsce kupić go nie będzie można.