"Będzie Corvette, na Tahoe nie ma co liczyć" | Wywiad

Mimo kurczącego się rynku, Chevrolet bije rekordy sprzedaży. Na dodatek wprowadza do oferty niszowe modele, które powodują szybsze bicie serca. Jaki będzie ten rok dla amerykańskiej marki? Zapytaliśmy o to Andrzeja Żelaznego, dyrektora generalnego Regionu Europy Północnej

Juliusz Szalek: Gratulacje. Został Pan dyrektorem generalnym nowo utworzonego przez Chevroleta Regionu Europy Północnej. W jego skład wchodzą Polska, Szwecja oraz Finlandia. Czy to my będziemy czerpać z doświadczeń Szwecji i Finlandii, czy raczej odwrotnie?

Andrzej Żelazny: Funkcjonowanie w strukturze regionalnej daje nam w bardzo prosty sposób niezwykłą możliwość wymiany i wprowadzania najlepszych praktyk biznesowych w ramach jednorodnego organizmu. Dzięki temu będziemy mogli rozwijać sprzedaż na wszystkich rynkach regionu, a Polska będzie miała dostęp do bardzo ciekawych doświadczeń z innych krajów. Szczególnie zainteresowani jesteśmy wykorzystaniem u nas mechanizmów zastosowanych w Szwecji, gdzie w zeszłym roku Chevrolet odnotował ponad 50% wzrost sprzedaży.

Chevrolet Corvette (C1): 1957Chevrolet Corvette (C1): 1957 Fot. Chevrolet 60 lat Chevroleta Corvette | Historia

Dla Chevroleta Szwecja i Finlandia to mniejsze rynki niż polski. Jaka jest ich specyfika?

W Szwecji klienci zamawiają głównie samochody z wyższych segmentów rynku z bogatym wyposażeniem. Bardzo małym zainteresowaniem cieszą się niewielkie modele miejskie z segmentu A, tak popularne w Polsce. Finlandię cechuje niezwykle restrykcyjny system podatkowy, który bardzo mocno wpływa na ceny samochodów. Z tego powodu w Finlandii większym zainteresowaniem cieszą się modele z silnikami o mniejszej mocy i niższym poziomie emisji CO2. Specyfiką obydwu tych rynków, ze względu na warunki klimatyczne, jest oferowanie w standardzie tzw. "pakietu zimowego", w skład którego wchodzą m.in. podgrzewane siedzenia.

Czy zmiany w strukturze firmy przełożą się w jakimś stopniu na ostatecznego klienta w naszym kraju? A może zmieni się oferta lub podejście do sprzedaży?

Zmiany organizacyjne mają na celu dalszy rozwój marki w Regionie. Moim zdaniem, można to tylko osiągnąć poprzez lepszą obsługę zarówno naszych dilerów, jak i klientów. Moim celem, jest bardziej efektywne wykorzystanie potencjału jaki daje marce nowo utworzona organizacja, w taki sposób, by ostatecznie wpłynęły one na wyższą jakość obsługi klienta.

>>> Używany Chevrolet. Od koloru do wyboru. <<<

A na naszym rynku? Chevrolet bije kolejne rekordy sprzedaży. Wynik na plusie to w ciężkim roku spore osiągnięcie. Czy Polacy powoli przestają kojarzyć markę z produktami odziedziczonymi w spadku po przejęciu przez GM koreańskich zakładów? A może wynika to z zupełnie czegoś innego?

W 2012 roku, mimo spadającego rynku, pobiliśmy historyczny rekord sprzedaży Chevroleta w Polsce i po raz pierwszy przekroczyliśmy liczbę 10 000 sprzedanych samochodów. To osiągnięcie było możliwe dzięki nowej gamie produktowej oraz zaangażowaniu naszych dilerów w markę Chevrolet. Tylko w ciągu ostatnich 18 miesięcy Chevrolet wprowadził w Europie aż 10 nowych lub odświeżonych modeli. Mamy obecnie w ofercie całą gamę całkowicie nowych produktów Chevroleta.

Dziewczyna i samochód | Chevrolet

2012 był trudny, jaki będzie 2013? Ruszy sprzedaż indywidualna, czy polegać będziecie na flocie. Jak kształtuje się ten podział w Waszym przypadku?

Rok 2013 będzie pełen wyzwań dla branży motoryzacyjnej. Szczególnie pod względem sprzedaży nowych samochodów nie będzie on łatwiejszy od poprzedniego roku. Mimo to patrzę na najbliższą przyszłość Chevroleta w Polsce z optymizmem. Marka wypracowała sobie mocną pozycję w sprzedaży dla klientów indywidualnych, czego dowodem jest pozycja aż trzech modeli - Sparka, Aveo i Orlando - w pierwszej trójce najchętniej kupowanych samochodów w swoich segmentach. Konsekwentnie rozwijamy także kanał flotowy, sukcesywnie zwiększając jego udział w sprzedaży Chevroleta. Szanse na dalszy rozwój obu tych kanałów dają bardzo dobre produkty Chevroleta dostępne praktycznie we wszystkich ważnych segmentach rynku.

Czy pomysł dopłat do zakupu nowych aut jest dobry? Czy to rozrusza sprzedaż? Z pewnością pomoże zezłomować wiele leciwych samochodów, ale przykłady innych krajów nie są optymistyczne.

Każda inicjatywa zwiększająca sprzedaż nowych samochodów w Polsce jest mile widziana, tym bardziej, że obecnie jest ona na niskim poziomie w stosunku do potencjału naszego kraju. Moim zdaniem wsparcie to powinno być systemowe, gwarantujące długofalowy rozwój rynku oraz normalizujący sposób jego funkcjonowania. Dopłaty to pomoc doraźna, a nie zmiana systemowa. Uważam, że lepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie instrumentów, które będą zachęcały do odnawiania parku samochodów, co jednocześnie zwiększy bezpieczeństwo użytkowników. Oczywiście rozwiązania te powinny mieć formę akceptowalną społecznie. Kolejną inicjatywą wartą rozważenia jest zwolnienie samochodów dla firm z podatku VAT. Jasne, przejrzyste reguły odliczania podatku VAT nie tylko zwiększyłyby sprzedaż, ale także ułatwiłyby prowadzenie biznesu.

Top 5 - używane Corvette

Jakich działań stymulujących rynek oczekiwałby Pan w przypadku aut elektrycznych. Macie Volta. Sprzedaży nie będzie jeśli nie będzie systemu ulg, zachęt.

Działania te, poza dopłatami czy ulgami, mogą polegać na wspieraniu działań administracji lokalnej i wprowadzeniu udogodnień dla użytkowników samochodów elektrycznych, takich jak na przykład: możliwość poruszania się po bus-pasach, darmowe parkowanie w strefach płatnego parkowania czy też umożliwienie poruszania się po strefach, gdzie obowiązuje zakaz wjazdu dla pojazdów z silnikiem tradycyjnym (jak np. ul. Nowy Świat w Warszawie). Takie rozwiązania już są stosowane w innych krajach Unii Europejskiej, gdzie samochody elektryczne są wspierane przez rządy z korzyścią dla środowiska naturalnego i wizerunku kraju promującego nowoczesne technologie.

Czym chcecie zaskoczyć klientów w tym roku?

Właśnie do salonów trafił odświeżony Chevrolet Spark, a już wkrótce polscy klienci będą mogli kupić Chevroleta Traxa, którego sprzedaż ruszy na początku lata. Wraz z jego debiutem gama Chevroleta zostanie rozszerzona o kolejny segment rynku, bardzo popularnych miejskich SUVów. Dla naszych klientów to będzie także pełny rok dostępności w sprzedaży debiutujących niedawno modeli, takich jak Cruze Kombi czy Malibu.

Oferta Chevroleta w Polsce to 7 modeli. Jak wyglądają doświadczenia z Camaro. Nikt nie liczył na dużą sprzedaż, czy wizerunkowo to był dobry ruch?

Wprowadzenie ikony motoryzacji, jaką jest Camaro to był świetny ruch. Po raz pierwszy klienci w Polsce i Europie mogą kupić prawdziwego amerykańskiego muscle cara w oficjalnej sieci sprzedaży importera, z 3-letnią gwarancją i profesjonalną obsługą serwisową. W 2012 roku sprzedaliśmy 31 Camaro w Polsce i jest to rezultat zgodny z naszymi oczekiwaniami. Jednak nie sama ilość sprzedanych samochodów jest dla nas ważna. Model ten jak żaden inny przekazuje wartości i emocje marki Chevrolet, tym samym bardzo mocno wpływa na jej wizerunek. Jak dobra to była decyzja, pokazuje reakcja konkurencji, która już zapowiedziała wejście ze swoim produktem do tego segmentu w Europie.

Niebawem będzie nowa Corvetta. Pojawi się także w Polsce. Podzieli los Camaro?

Właśnie zaprezentowana najnowsza Corvette Stingray to absolutnie najbardziej zaawansowany technologicznie model Corvette w historii Chevroleta. Jeżeli do tego dodamy jeszcze przykuwającą spojrzenie stylistykę, to naprawdę trudno oprzeć się chęci wprowadzenia do oferty tego modelu. Pojawi się on w sprzedaży w trzecim kwartale 2013 roku najpierw w USA, następnie trafi na wybrane rynki europejskie. Mimo że posiadanie w ofercie tego wspaniałego modelu jest moim marzeniem, to jednak w tym roku w Polsce będziemy koncentrować się na niedawno wprowadzonych produktach wolumenowych. Sprzedaż modeli takich jak Spark, Aveo, Cruze, Orlando czy Captiva jest dla nas obecnie priorytetem. Jestem przekonany, że wraz z rozwojem marki w Polsce przyjdzie również czas na Corvette.

Chevrolet Camaro | Test Wideo

A może marzy się Panu, by i u nas pojawiły się większe suvy Chevroleta. Macie przecież Tahoe i kilka innych ciekawych modeli. Jak klienci zareagowaliby na Avalanche lub Suburbana?

Jako wielbiciel motoryzacji bardzo lubię duże amerykańskie SUVy. Jednak biorąc pod uwagę specyfikę Europy, uważam, że powinniśmy skoncentrować się na modelach samochodów osobowych, które w pierwszej kolejności odpowiadają na oczekiwania europejskich klientów, a nie na dużych amerykańskich vanach i dużych pick-upach.

2012 rok kończycie na plusie i na 12 miejscu. A jak będzie w 2013?

Biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną i prognozy dotyczące rynku motoryzacyjnego w Polsce, będziemy bronić naszej wysokiej pozycji i udziału w rynku. A ponieważ Chevrolet ma bardzo duże doświadczenie w sprzedaży samochodów w trudnych warunkach rynkowych, patrzę na najbliższy rok z optymizmem.

Dziękuję za rozmowę

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.