Faceliftingowy zawrót głowy od Volvo

Szwedzi odświeżyli prawie całą gamę modelową. Zabiegom odmładzającym poddali S60, V60, XC60, XC70, V70 i S80. Nowa twarz Volvo jest bardzo, bardzo, bardzo stonowana

Używane Volvo w dobrej cenie

Przypuszczenia się sprawdziły - ostatnio przyłapywane przez szpiegów zamaskowane modele Volvo zapowiadały nadchodzące faceliftingi, ale chyba mało kto się spodziewał, że Szwedzi opublikują zdjęcia wszystkich poddanych modernizacji aut jednocześnie. Z marketingowego punktu widzenia może nie okazać się to zbyt dobrym posunięciem, ale efekt zaskoczenia działa.

Zacznijmy od końca, czyli od tego, jakich modeli facelifting nie objął. Ze zrozumiałych względów jest nim V40, będący rynkową świeżynką szwedzkiej marki. Kolejnego liftingu - na szczęście - nie doczekało się też XC90, którego nowa generacja już niebawem ma się pojawić na rynku, wysyłając na zasłużoną emeryturę obecnego SUV-a Volvo.

Cała reszta gamy modelowej szwedzkiej marki otrzymała nowe pasy przednie i lekko zmodyfikowane tylne części karoserii (od zderzaków zaczynając, na reflektorach kończąc). I o ile zmiany z tyłu nie rażą, bo są symboliczne, o tyle z przodem jest już inaczej.

Facelifting ma na celu dostosowanie wyglądu starszego auta do stylistyki najnowszych produkcji. Nie inaczej jest tym razem - pas przedni jest wyraźnie inspirowany modelem V40, w którym prezentuje się świeżo i nowocześnie. Jednak do modeli, które zostały objęte liftingiem, nieszczególnie pasuje. Najbardziej dotkliwie odczuły to S60 (przodem przypominające teraz Peugeota 301 ), V60 i XC60.

Volvo nie opublikowało jeszcze zdjęć wnętrza, ale podobno i jego dotknął lifting. Pojawiają się też informacje, że modyfikacje nie ominęły również silników, ale na konkrety w tej sprawie musimy jeszcze poczekać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.