Amerykański oddział Forda nadal nie wie co zrobić z Rangerem, gdyż produkowanych w Tajlandii pickupów nie opłaca się importować do USA (25% cło - nie ma to jak wolny rynek). Od dwóch lat Ford oferuje w USA wyłącznie pełnowymiarowe ciężarówki F-Series, czyli od F150 w górę. Obecna generacja produkowana jest od 2004 roku, chociaż w 2008 przeszła gruntowną modernizację zyskując potężny grill i "schodkowe" reflektory. Najwyższa więc pora, by Ford przymierzył się do zupełnie nowego modelu.
Zapowiedzią nowej generacji F jest Atlas. Jego wygląd, w dużej mierze zbliżony do wersji produkcyjnej ma za zadanie zbadać reakcję publiczności na nową stylistykę. Rewolucji nie ma, nadal boczna linia szyb ma schodek w przednich drzwiach, grill wciąż jest potężny i nadaje charakter całemu autu, ale są też pewne nowości. Np. przednie światła podzielono na dwie części. Motyw ten znany jest z pickupów Chevroleta, ale Ford dotąd go nie stosował.
Atlas to prototyp samochodu użytkowego, a to zobowiązuje. Ford w tym modelu prezentuje wiele rozwiązań, które z pewnością znajdą się na liście seryjnego i dodatkowego wyposażenia. Wewnątrz zastosowano cieńsze oparcia foteli, by wygospodarować nieco więcej miejsca na nogi pasażerów tylnej kanapy. Pod przednim zderzakiem umieszczono spoiler, który wysuwa się przy wyższych prędkościach poprawiając przepływ powietrza pod samochodem. Aby jeszcze bardziej obniżyć zużycie paliwa atrapa chłodnicy wyposażona jest w specjalne klapki, podobnie jak felgi.
Ładownia to jedna z ważniejszych elementów pickupa. Atlas posiada tam wiele uchwytów, zarówno na szczytach burt, jak w połowie ich wysokości. Do przewożenia długich przedmiotów służy specjalny stelaż chowany w tylnej burcie. Do ciekawych rozwiązań należy też asystent parkowania tyłem... z przyczepą.
Póki co nie ma zbyt wielu informacji odnoszących się do strony technicznej. Ford mówi jedynie o kolejnej generacji silników EcoBoost, co może oznaczać rozszerzenie oferty napędów z doładowaniem. Wraz z tymi silnikami na pokład trafi system Strat/Stop.