Qi (wymawiane: czi) to chińskie słowo oznaczające przepływ energii (nie tylko elektrycznej). Ale cały świat pozna Qi jako bezprzewodową technologię ładowania baterii. Wynalazcą jest Wireless Power Consortium, skupiające producentów z całego świata, którego misją jest obecnie promocja technologii Qi.
>>> Avalon, znajdź amerykańską Toyotę i ciesz się wygodnym dużym japończykiem <<<
Toyota uznała, że Qi ma przyszłość i w niedługim czasie stanie się standardem na całym świecie. Dlatego na początku tego roku postanowiła zastosować ją w swoich samochodach. Pierwszym modelem dostępnym z bezprzewodową ładowarką w tym standardzie jest nowy Avalon, duża limuzyna typu full size, której debiut nastąpił w tym roku (patrz link poniżej) . Oczywiście mowa o wyposażeniu fabrycznym. Wcześniej Mopar dodał do swojej bogatej palety akcesoriów bezprzewodową ładowarkę dedykowaną modelowi Dodge Dart (199 dolarów + montaż). Także GM pracuje nad takim gadżetem, ale postawił na technologię izraelskiej firmy PowerMat. Oczywiście nie trzeba czekać na pojawienie się takich gadżetów przeznaczonych do naszego auta. Bardziej rozsądnym rozwiązaniem jest zakup uniwersalnej ładowarki bezprzewodowej.
W pierwszej kolejności technologię Qi wdrożono w telefonach komórkowych. Aparatem z wbudowaną technologią Qi są LG Nexus 4, Nokia Lumnia 920 i HTC 8X. Inne smartfony (w tym iPhone 4/4S, czy Samsung Galaxy S3) potrzebują specjalnych nakładek/obudów. Można je kupić m.in. w znanym na całym świecie serwisie aukcyjnym w cenie 30-100 dolarów (w zależności od modelu telefonu). Ładowarki bezprzewodowe w standardzie PowerMat są nawet tańsze, ich ceny startują od 20 dolarów. Póki co, są to produkty uznanych producentów. Gdy pojawi się alternatywa z Chin, ceny z pewnością spadną.
Jak działa Qi/PowerMat? Ładowarką jest mata, na którą kładziemy telefon, lub inne urządzenie przystosowane do ładowania bezprzewodowego. Ważne, żeby bateria znajdowała się w niewielkiej odległości od maty ładującej. Jeśli mata jest włączona, bateria się ładuje. To wszystko.