Ponad 1000 koni mechanicznych w Nissanie GT-R

Ci, dla których seryjna moc Nissana GT-R to śmiech na sali, mogą skorzystać z oferty amerykańskiego tunera Switzer Performance. Panowie z Ohio potrafią wycisnąć z serca Godzilli ponad tysiąc koni mechanicznych

Szalony Juke-R będzie produkowany

Wielu sprzedałoby duszę diabłu za posiadanie zwykłego Nissana GT-R. Japońskie superauto osiągami potrafi przyprawić o bicie serca największych twardzieli. "Setka" w 2,8 sekundy, prędkość maksymalna 315 km/h - mało które auto potrafi burzyć krew tak skutecznie. Zawsze jednak przychodzi moment, kiedy samochód przestaje dawać właścicielowi frajdę. Nawet tak ognisty jak Godzilla.

>> Używany Nissan GT-R już od... <<

Panowie z firmy Switzer Performance mają lekarstwo dla znudzonych właścicieli sportowego Nissana. Z seryjnego silnika potrafią bowiem wykrzesać moc przekraczającą 1000 koni mechanicznych. Techniczne szczegóły amerykański tuner zachowuje dla siebie. Wiadomo tylko, że silnik oraz skrzynia biegów są kompleksowo modyfikowane, aby wytrzymać ten onieśmielający potencjał. Specjaliści z Ohio przygotowali również dla Godzilli nowe zawieszenie, które pozwala czerpać więcej frajdy z jazdy japońskim potworem.

Po wizycie w zakładzie Switzer Performance, Nissan GT-R dysponuje mocą niemal dwukrotnie większą od modelu seryjnego. Jak kuracja ta wpływa na osiągi? Tuner podaje, że 60 mil/h osiągane jest po około 2 sekundach, a maksymalna prędkość z jaką można podróżować to dużo ponad 200 mil/h (ok. 321 km/h). Miłośników wyścigów na 1/4 mili zainteresuje natomiast informacja, że na pokonanie tego dystansu auto potrzebuje 9 sekund.

Zastanawiacie się pewnie, po ilu godzinach tak podkręcony silnik wyzionie ducha? Panowie ze Switzer Performance są tak pewni swojego profesjonalizmu, że na przerobiony przez nich samochód daje 2 lata gwarancji. Cena wszystkich modyfikacji to 88 990 dolarów.

ZOBACZ TAKŻE:

Nissan GT-R - wersja nowa, dopieszczona

Co tak naprawdę produkuje Nissan?

Łada 2101 vs Porsche 911 vs Nissan GT-R | Wideo

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.