Chcielibyśmy móc powiedzieć, że fajny z niego "śpioch". Bardzo lubimy takie auta. Niestety, choć auto nie jest obwieszone odpustowymi spojlerami, mocno obniżone zawieszenie (KW), potężne obręcze kół firmy OZ oraz duże, czerwone zaciski hamulcowe (StopTech) to jasny sygnał, że ta - z wyglądu raczej dostojna - limuzyna, w rzeczywistości jest prawdziwą bestią. Jednak nawet mając tę świadomość, można być mocno zaskoczonym potencjałem kryjącym się pod maską.
Najmocniejszym silnikiem jaki Volkswagen wkładał pod maskę Passata CC (a obecnie oferuje w modelu CC) była wolnossąca V6-ka o pojemności 3,6 litra i mocy 300 koni mechanicznych (350 Nm momentu). Specjaliści z MR Car Design postanowili wykrzesać z niej nieco więcej wigoru. Chociaż w tym przypadku słowo "nieco", jest nie na miejscu. Po dołożeniu odpowiednio dużej turbiny, silnik generuje 502 konie mechaniczne i nie mniej imponujący maksymalny moment obrotowy, który wynosi teraz 700 Nm. Cały potencjał, za pośrednictwem układy 4Motion, przekazywany jest na wszystkie cztery koła. Niestety, nie wiemy, jak przyrost mocy wpłynął na osiągi. Tuner postanowił zatrzymać te dane dla siebie i przyszłych klientów.
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego Volkswagena Passata? Tu znajdziesz 1300 ogłoszeń