Opancerzona wersja Mercecdesa klasy S z zewnątrz nie różni się niczym od standardowej odmiany modelu. I jeśli ktoś nie chce szczególnie rzucać się w oczy, ale we wnętrzu ceni sobie carski luksus, powinien zainteresować się specjalną odmianą flagowego Mercedesa, przygotowaną przez jednego z rosyjskich tunerów.
TopCar stwierdza, że dobrze sytuowane osoby mają tendencję do wyrażania swojej indywidualności za pomocą zwykłych, prostych przedmiotów. Jednym z nich jest samochód. W tym przypadku S-Klasa, której wnętrze przypomina bardziej carskie pałace niż zwykłe auto. Wszystko za sprawą kilku bardzo, ale to bardzo ekskluzywnych dodatków.
Na pierwszy ogień idzie skóra. Jej dwa rodzaje (z krokodyla i nappa) obszywają prawie całe wnętrze S-Klasy. Nie zabrakło jej nawet w bagażniku i na dywanikach. Jej barwa nie jest przypadkowa - specjalna "eska" powstała na indywidualne zamówienie, w którym właściciel prosił o ciepłe i przytulne wnętrze. Wszystkie metalowe elementy pokryto warstwą szczerego złota. Detale wykonano z brzozy karelskiej.
Bez względu na gust, trzeba przyznać, że tak przygotowane wnętrze limuzyny Mercedesa robi wrażenie. Szkoda, że TopCar nie zdradził, ile trzeba zapłacić za tak przygotowane auto.
ZOBACZ TAKŻE:
Pięciolitrową "eskę" można kupić już za 24 tys. zł