Melkus ogłasza bankructwo

Na początku roku z dumą prezentowali nowy model, teraz ogłaszają bankructwo. Niemiecki producent sportowych aut Melkus nie ma środków na dalszą działalność

Samochody z zapomnianej bajki | Wartburg

Firmę w 1959 roku założył kierowca wyścigowy z NRD Heinz Melkus. Przez 27 lat działalności manufaktura produkowała jeden tylko model - RS 1000, w którym wykorzystano wiele podzespołów z Wartburga 353. Na pierwszy rzut oka auto nie zdradzało jednak konotacji z nieco siermiężnym niemieckim samochodem dla mas. Głównie dzięki apetycznie zaprojektowanemu nadwoziu, przywodzącemu na myśl klasyczne Ferrari oraz otwieranym do góry drzwiom, zupełnie jak w Lamborghini. Ostatni egzemplarz RS 1000 wyjechał z hali montażowej w 1986 roku.

To jednak nie koniec historii. W 2006 roku syn oraz wnuk założyciela postanowili ożywić sportową markę. W 2009 roku, podczas salonu samochodowego we Frankfurcie, zadebiutował nowy model z logo Melkusa - RS 2000. Podobnie jak w przypadku RS 1000, posiadał otwierane ku górze drzwi, ale bazował na znacznie współczesnej i bardziej sportowej konstrukcji - Lotusie Elise. Auto dostępne było w kilku wariantach mocy. W zależności od potrzeb i grubości portfela klienta, mogło oferować od 270 do 325 koni mechanicznych. Cenę ustalono na 115 tys. euro, a roczna produkcja miała wynieść 25 egzemplarzy. Jak się okazuje, założenia były zbyt optymistyczne. W poniedziałek przedstawiciele Melkusa ogłosili bankructwo firmy.

Do trzech razy sztuka? Sepp Melkus, wnuk Heinza, nie traci nadziei, że przy pomyślnych wiatrach i wsparciu inwestorów, firma po raz kolejny się odrodzi.

ZOBACZ TAKŻE:

Używanego, oryginalnego Lotusa Elise można kupić w Polsce już za...

Samochody z innej bajki | Lotus

Lotusy w Polsce | Pierwsza jazda

Więcej o:
Copyright © Agora SA