Fabrycznie Toyota GT86 wyposażona jest w dwulitrowego, wolnossącego boksera rozwijającego moc 200 koni mechanicznych. Wystarczy, żeby lekkie auto postawić bokiem, ale na wielkie szaleństwa raczej nie warto się nastawiać. Chyba, że poddamy auto kuracji skomponowanej wspólnie przez KW i Speedhunters.
>>> Toyota Celica już od 5 tys. zł! <<<
Auto zostało przygotowane z myślą o mistrzostwach w drifcie i niedawno wzięło udział w swoich pierwszych zawodach. Twórcy przygotowali dla japońskiego coupe dwa silniki, a właściwie dwa warianty jednego motoru. Chodzi o jednostkę 2JZ-GTE z Toyoty Supry, która w słabszej odmianie generuje 648, a w mocniejszej 811 koni mechanicznych (i 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego).
To oczywiście tylko jedna ze zmian. Toyota 86X, bo tak auto zostało ochrzczone, otrzymała całkiem nowe zawieszenie firmy KW, czterostopniową przekładnię Mid Valley, trzytarczowe sprzęgło od Advanced Clutch Technology oraz tak oczywiste elementy jak homologowana klatka bezpieczeństwa czy wyczynowe kubły.
Jeśli chcecie zobaczyć auto w akcji, ponoć będzie je można oglądać na wybranych imprezach driftowych w całej Europie. Za kółkiem zasiądzie norweski kierowca Fredric Aasb?.
ZOBACZ TAKŻE:
Toyota GT86 - znamy polskie ceny