Auto powstało na bazie wersji T6, napędzanej 3-litrowym silnikiem benzynowym, seryjnie rozwijającym moc 304 KM i 440 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Inżynierowie pogrzebali trochę w silniku, zmienili układ dolotowy i wydechowy oraz dołożyli turbosprężarkę. Efekt? Rzędowa szóstka produkuje teraz 508 koni mechanicznych i 575 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Potencjał ten trafia na wszystkie cztery koła (Haldex czwartej generacji), a pośredniczy w tym sześciostopniowa, ręczna skrzynia biegów. Nad nową mocą łatwiej zapanować dzięki obniżonemu, regulowanemu zawieszeniu z amortyzatorami Ohlinsa, skuteczniejszym hamulcom od Brembo (tarcze o średnicy 380 mm na przedniej i 302 mm na tylnej osi) oraz zwiększonemu rozstawowi kół (o 20 mm z przodu i 40 mm z tyłu). Do setki S60 od Polestar ma przyspieszać w 3,9 sekundy, a prędkość maksymalna to ponad 300 km/h.
>>> Sprawdź, ile kosztuje używane Volvo S60 <<<
Z zewnątrz auto można rozpoznać po nowym pakiecie aerodynamicznym składającym się z przedniego zderzaka ze spojlerem, agresywniej nakreślonych progów, poszerzonych o 20 mm nadkoli, lotki na klapie bagażnika i tylnego zderzaka z dyfuzorem. Nowe są również 19-calowe obręcze kół. W kabinie zagościły natomiast sportowe fotele pokryte alcantarą i obniżoną konsolą centralną. Zabieg ten ma ułatwić zmianę biegów.
Auto powstało na specjalne zamówienie i póki co, firmy nie planują budowania kolejnych egzemplarzy. Plany mogą się jednak zmienić, jeśli projekt spotka się z odpowiednio dużym zainteresowaniem.
ZOBACZ TAKŻE:
Volvo XC90 jest nieśmiertelne?