Takiego samochodu Porsche jeszcze nigdy wcześniej nie zrobiło. Prototyp bazował na modelu 911, miał napęd na cztery koła i rozpędzał się do 317 km/h. Kiedy pokazano go w 1983 roku na targach motoryzacyjnych niemal od razu wpłynęło 200 zamówień. Wewnętrzne problemy firmy stanęły jednak na przeszkodzie w realizacji planów i 959 doczekał się produkcji seryjnej dopiero cztery lata później. Klienci jednak nie stracili cierpliwości.
Żeby poznać fascynację 959 trzeba się nim przejechać. Żadne inne auto z Zufenhausen nie jeździło jak to. Już w 1984 roku rajdowo/wyścigowe wersje pokazały na co je stać. Zwycięstwo w rajdzie Paryż - Dakar (w 1986 roku powtórzono ten sukces) i znakomite wyniki w wyścigu Le Mans potwierdziły wyjątkowość i wielofunkcyjność tej konstrukcji. Drogowa wersja powstała nie tylko z powodu kolejki klientów, ale głównie po to, żeby sprostać wymogom FIA (Fédération Internationale de l'Automobile) i umożliwić dopuszczenie auta do rywalizacji sportowej. Regulamin wymuszał budowę co najmniej 200 sztuk. Było to swego czasu najszybsze auto na naszej planecie. Przyspieszenie do 100 km/h zajmowało 3,7 sekundy. Do 200 km/h 13,2 sekundy. 400 metrów ze startu stojącego 959 uzyskiwał w 11,8 sekundy! Nawet po 25 latach 959 nie wypada jak staruszek. 6- cylindrowy silnik wykonany był ze stopu aluminium. To 2,9 litrowy boxer o mocy 450 KM, które uzyskiwane były za pomocą dwóch turbosprężarek. Przy projektowaniu karoserii skorzystano z techniki używanej w lotnictwie. Przednie błotniki i tylną część nadwozia zrobiono po części z kevlaru, przedni zderzak z poliuretany a maskę i drzwi z aluminium. 959 oferowane było w dwóch wersjach: komfortowej i sportowej. Ta druga ważyła 100 kg mniej, czyli 1350 kg. 959 nie miało w sobie tej fascynacji pięknymi liniami nadwozia, jak to np. ma miejsce przy modelach Ferrari z tamtych lat. Jednak to od zawsze cechowało modele Porsche. Nie zakochasz się w nim na parkingu, ale dopiero po przejechaniu pierwszego zakrętu. Tak jest do dzisiaj. Napęd przenoszony był na cztery koła a moc rozdzielana była elektronicznie. Seryjnie montowano system kontrolujący ciśnienie w oponach. Felgi zbudowane z magnezu miały w środku puste ramiona felg. Karoseria wyposażona była w system samopoziomowania, który wraz z wzrostem prędkości obniżał poziom auta względem asfaltu.
959 należy do elity aut kolekcjonerskich. Na mobile.de znalazłem tylko jeden egzemplarz wystawiony za 225 tysięcy euro. Ferrari F40 oferowanych jest "aż" 17 sztuk. Wyprodukowano... no właśnie. Każde źródło podaje inną liczbę. Najczęściej jest to 288 egzemplarzy w tym tylko 29 sztuk w wersji Supersport. Istnieje też jeden egzemplarz w wersji kabrio. Przebudowany został przez Porsche dla jednego z właścicieli, który uszkodził pojazd podczas wypadku tak, że potrzebna była kompletnie nowa karoseria. Dodatkowo w 1992 roku Porsche wyprodukowało krótką serię ośmiu samochodów, które zostały sprzedane za kwotę 747 000 marek. Są to jedne z najbardziej pożądanych egzemplarzy.
Swego czasu właśnie tak wyglądał samochód idealny. Auto, które otrzymało tyle nowinek technicznych jak żaden inny samochód. Jeden z najbardziej wybitnych inżynierów pracujących dla Porsche - Helmut Bott w taki sposób opisał go opisał: "To samochód, który w wyjątkowy sposób ukazuje możliwości działu rozwoju w Weissach" Po wprowadzeniu do produkcji nie trzeba było szukać klientów. Wybierano ich. I to mimo ceny 420 000 marek.
Martin Śliwa
ZOBACZ TAKŻE:
Porsche 911 Turbo - | Za kierownicą