General Motors wraz ze studentami Bezalel Academy of Art and Design w Jeruzalem stworzyło projekt interaktywnych szyb, które mogłyby być stosowane w tylnych drzwiach samochodów. Na początek liczba funkcji jest ograniczona i ma za zadanie jedynie pokazanie możliwości projektu. Być może w przyszłości powstanie cała baza aplikacji, które będzie można ściągnąć za pomocą komputera zarządzającego multimediami w naszym aucie.
Projekt szyby obsługuje cztery aplikacje:
Jeśli siedząc z tyłu w aucie i patrząc przez okno wyobrażaliście sobie jakąś postać mknącą wzdłuż auta to nie byliście oryginalni. Aplikacja Otto to "duszek" lub "superbohater" lecący lub skaczący za oknem i mijający wirtualne chmury i drzewa.
Jedną z najprostszych form zajęcia czymś dzieci jest podsunięcie im czegoś do rysowania. Dlaczego nie miałaby być to szyba? Aplikacja FooFu zamienia szybę w elektroniczny arkusz papieru i pozwala malować dowolne kształty.
To chyba najnudniejsza z aplikacji. Pozwala wyświetlić na szybie obraz z dowolnego innego miejsca na ziemi z punktu widzenia... tylnego siedzenia samochodu. Jeśli więc jesteśmy ciekawi co widzą pasażerowie po drugiej stronie globu wystarczy skorzystać ze Spindowa.
Pond ma kilka funkcji, np. odtwarza muzykę - i tak naprawdę jego funkcja powinna się na tym kończyć. Niestety studenci wpadli na pomysł, żeby Pond umożliwiał też komunikację z innymi uczestnikami ruchu i w ogóle ze wszystkimi na zewnątrz. Nie trzeba mieć chyba bardzo bujnej wyobraźni żeby domyślić się jak ta aplikacja byłaby wykorzystywana przez siedzące z tyłu dzieci. To co pojawiałoby się na szybie raczej nie brzmiałoby "Pozdrawiam ludzi na drodze 66".
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
Salon Detroit 2012 | Chevrolet - koncepty dla młodych | Wideo