Wyposażony w 3.8-litrowy silnik V6 o mocy 485 KM Juke-R rozpędza się maksymalnie do 257 km/h. Pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu po upływie 3,7 sekundy. Aż trudno uwierzyć, że tak niewiarygodne osiągi, jak na samochód tej klasy, udało się osiągnąć po 22 tygodniach, w których powstawały dwa egzemplarze modelu (jeden z kierownicą po lewej, a drugi po prawej stronie).
Wzbudzająca wiele kontrowersji karoseria Juke'a zyskała dodatkowe spojlery i poszerzone nadkola, które musiały pomieścić 20-calowe felgi. Juke-R jest jeszcze bardziej charakterystyczny od swojego seryjnego brata. A wszystko po to, by zapewnić jak najlepszy docisk. Zastosowanie podzespołów z GT-R-a wymagało wzmocnienia konstrukcji oraz zamontowania klatki bezpieczeństwa, które choć zwiększają wagę, to jednocześnie usztywniają całą konstrukcję.
We wnętrzu też czuć powiew supersportowego Nissana. Wskaźniki i przełączniki pochodzą właśnie z GT-R-a, a na 7-calowym ekranie konsoli centralnej wyświetlane są informacje np. na temat pracy silnika - zupełnie tak, jak u "dawcy organów".
Projekt Juke-R można oficjalnie uznać za zamknięty.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE: